Początkowo wydawało się, że będzie to solidna, bardzo pijalna IPA, zachwyt minął po trzecim łyku, kiedy to pijalność zdecydowanie spadła, no i goryczka stała się zbyt zalegająca i męcząca. Nie jest to złe IPA, ale jednak brakuje jej do czołówki.

Warka z terminem do 06.02.2018. Kapsel czarny golas, etykieta typowa dla faktorii w stylu country and western. W aromacie z butelki typowa AIPA cytrusy z lekka nuta tropików. Kolor mocno opalizującego bursztynu, piana mało i średnio pęcherzykowa, słabo z trwałością ale oblepia szkło wzorowo. W aromacie ze szkła, zdecydowana przewaga słodkich owoców tropikalnych na cytrusami. Wysycenie niskie, alkohol niewyczuwalny, goryczka fajna choć trochę długa. Natężenie średnie, ale wydaje się być dużo mniejsze niż deklarowane 65 IBU. W smaku słodkawo (delikatny karmel) z nuta owocową (banan i grapefruit). Dobra, dość pijalna robota, wg mnie na 100% w stylu. Polecam.

Zapach przyjemny cytrusowo żywiczny, świeży lecz nieco alkoholowy. Pełne w smaku (tu już alko nie czuć). Może nie zaszkodziło by nieco więcej słodowości chociaż na samym początku dostajemy jej dawkę. Goryczka nieco zalegająca. 7 będzie ok.

Miałem pecha, trafiłem na solidny dms i to wręcz z kapustowymi nutami, choć po minucie sie to rozeszło, to wrażenie niemal traumatyczne. Nie powalil ani aromat ani smak chmieli, a powinno być cytrusowo-zywicznie. Po połowie butelki degustacja zrobiła sie znośna, ale nawet dość solidna goryczka nie poprawiła mi humoru.