„Złoto! Złoto! Złoto!...” – tak krzyczały nagłówki gazet, które ukazały się w Seattle i San Francisco pewnego lipcowego poranka 1897 roku...
Składniki: słody: Pilzneński, Pale Ale; chmiele: Chinook, Cascade, Citra, Rakau, Centennial; drożdże: US-05.
Gold Rush AIPA doskonale sprawdzi się w połączeniu z ostrymi potrawami (np. z kuchni meksykańskiej, indyjskiej, tajskiej) oraz smażonymi i grillowanymi mięsami (szczególnie burgerami i stekami).
Serwować w temperaturze 12-14°C.
Dostępne w bezzwrotnej butelce o pojemności 500 ml.
Piwo uwarzone na 19 urodziny warszawskiego pubu Gorączka Złota.
Dodał:
bartekn - 2016-03-26 18:18:37
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nocą_po
nocą_po
Brajan36
Barwa: złota , klarowna
Piana : bardzo obfita , biała , drobna , po nalaniu bardzo bardzo długo się utrzymuje , pozostawia dużo ładnych koronek ;
Aromat : z butelki : żywica , las lekkie tropiki ; ze szkła ; żywica , dużo lasu sosonowego , iglaki , dużo ameryki - chmielu , dużo słodkich owoców tropikalnych : mango , marakuja , ananas , brzoskwinia , morela oraz lekko winogrona , czy jest tu trochę ziołowości ja powiem że mało jak dla mnie trzeba mocno jej szukać żeby znaleźć ale oczywiście jest , tło karmelowe zamyka wszystko w spójną całość :)
Smak : bardziej słodkie w stronę karmelu , goryczka w kierunku karmelu i połączenia chmielu z żywica , po przełknięciu śliny jest grejpfrut , posmak żywicy też jest fajne ujęty ;
Bardzo jestem zaskoczony co do tego piwa byłem trochę sceptycznie nastawiony w stosunku do Faktorii bo pierwsze piwo od nich które próbowałem jakoś mi nie urwało tyłka , lecz to jest klasycznym AIPA i jest to bardzo dobra propozycja Brawo Brawo
Brodzisław
Aromat z butelki był wytrawny ? cytrusowo/ziołowo/kwiatowy (?!). Po przleaniu do szkła było nieco słodziej ? doszły nuty słodów, karmel nawet no i amerykańskie chmiele. Sporo tych chmielowych nut: cytrusy, owoce tropiku, brzoskwinia, mango, marakuja, grejpfrut, do tego zioła, przyprawy a nawet żywica i białe owoce. W pewnym momencie wyczułem ?białe wino musujące. A może to tylko efekt alkoholowości?
W smaku jest wytrawnie. Słody przegrywają walkę z goryczką, wyraźną od pierwszego łyku. Jest ona zdecydowanie szlachetna: grejpfrutowa, cytrusowa i żywiczna. Króciutko tylko zalega na języku. Efekt szczypania wywołuje za to wysokie wysycenie połączone z alkoholem.
Pijalność średnia, typowa IPA do degustacji ? w sam raz na zakończenie dnia.
Etykieta typowa dla faktorii. Mnie osobiście męczy czytanie opisu, zez zdecydowanie zbyt małej czcionki.
Marianek
Nos: z butelki mocno cytrusowy, ze szkła dochodzi podstawa słodowa, dominacja cytrusów, mało aromatów leśnych.
Smak: najpierw podstawa słodowa, lekko karmelowa, trochę masła ale zaraz narasta moc chmielu, w typie dojrzałych słodkich cytrusów i owoców ? słodka pomarańcza, mandarynka, brzoskwinia. Goryczka mocna od pierwszego łyku. Deklarują 75 IBU i chyba nie na wyrost. Goryczka osadza się na języku i przełyku, ale nie zalega. Piwo nie jest łatwe w odbiorze, wybitnie do degustacji. Jednowymiarowe (cytrusy bez lasu), ale goryczka robi wrażenie. Finisz jest wybitnie goryczkowy w typie skorki gorzkiej pomarańczy, gorzkiego grejpfruta. Wizualnie notę obniża bardzo słaba piana.