Dość \"esencjonalne\", o intensywnym aromacie i złożonym smaku. Trochę mnie zaskoczyła zawartość alkoholu (jak na porter), ale to w zasadzie bez znaczenia. Ogólnie całkiem zacny trunek.

Rewelacyjne piwo. Barwa czarna, nieprzejrzyste, piana beżowa, drobnopęcherzykowa, średnio obfita. Aromat bardzo złożony, na pierwszym planie lekka paloność, kawa, karmel i czekolada, dalej owocowość pochodząca z amerykańskich chmieli. Aromat jest niezwykle intrygujący, zachęca do spróbowania piwa. W smaku również niebanalne słodkie, czekoladowe z posmakiem toffi, kwaskowe, kawowo owocowe i gorzkie owocowo żywiczne z dodatkową nutką szlachetnego wędzenia. Pyszne, trzeba spróbować.

Barwa ciemna,czarna, piwo nieprzejrzyste. Piana dosyć ładna na około 1,5 cm, beżowa, drobno-pęcherzykowa, średnio opada- finalnie pozostawia lekki kożuszek, który utrzymuje się do samego końca.
Aromat złożony. Ewidentna wędzoność, ale bardzo przyjemna w żadnym razie nie jest szynkowa, tylko takie dymione drzewo. Następnie paloność, gorzka kawa, czekolada,subtelna słodka nuta karmelowa,toffi, ładne nuty amerykańskich chmieli. Aromat bardzo, ale to bardzo przyjemny i złożony.
Smak: gorzka kawa, czekolada, subtelna wędzoność ( w żadnym wypadku szynka), paloność. Piwo średnio treściwe, średnie wysycenie- do niskiego. Na finiszu ładnie zaznaczona goryczka, raczej zgodnie z etykietą (48 IBU). Goryczka, lekko zalegająca na podniebieniu w postaci takiej popiołowości,paloności, gorzkiej kawy. W posmaku również wyczuwalna lekka ziemistość ale przyjemna, oraz lekkie melanoidyny kojarzące się z subtelną nuta skórki od chleba.
Podsumowując wygląd ładny, piwo posiada bardzo bogaty aromat jak i smak, aromaty bardzo dobrze ze sobą współgrają. Moim zdaniem piwo to jest, swego rodzaju majstersztykiem, uważam je za bardzo udane i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę. Wielkie brawa się należą Panowie z Fabryki Piwa. Robust porter naprawdę na bardzo wysokim poziomie, dziwi mnie jedynie dlaczego ma tak niską średnią ocenę- 7,75. Ja ze swojej strony daję zasłużone 9/10.

Chyba pierwsze piwo którego nie mogłem zdzierżyć, przytłaczający smak dymu wędzarniczego, goryczki i kwasu. Nikomu nie życzę próbować bo nabiera na wymioty.