Hmmm nie wiem czemu piwa \"konopne\" smakują i pachną dla mnie jak grejpfrut. Ogólnie po otwarciu pierwsze skojarzenie właśnie z grejpfrutem i zapachem pogniecionych świeżych łodyg konopi. Ogólnie nie jest złe da się pić :)

przyciaga bo jest marihuana narysowana ale w smaku dosc malo ma wspolnego z konopia

Opakowanie wita nas, na wypasie, owinięte w papier, wszędzie konopie, pozaklejane nalepkami sugerującymi co pijemy, nadające wygląd takiego zakazanego owocu.
W wyglądzie to się nie wiele różni od zwyczajnego lagera. Złote, klarowne, piana skromna, drobno pęcherzykowa, szybko opada, zostaje w postaci pierścienia, nie oblepia szkła.
W zapachu jest na prawdę ciężko... coś wyczuć. Aromat wyraźnie słodowy, taki zwyczajny lagerowy, ale z dodatkiem czegoś. Tak subtelnie muska nasze zmysły taka ziołowość, ale czy konopie? Nie dam sobie ręki uciąć, zapach w podobie, ale mizerny, ciężko ocenić.
W smaku jest także ten wielce oczekiwany smak. Ale wciąż, czy aby na pewno konopii? W zasadzie jestem w stanie w to uwierzyć, ale nie jest on taki przyjemny jak by się tak bardzo chciało. Jest goryczka ziołowa, gryząca, ale nie jakaś mocna, średnio przyjemna. Całość to zwyczajnie smak słodowy przebijający się z \"konopiami\". Nic specjalnego. Ani jakoś specjalnie smacznego. Jednakże, jestem w stanie uwierzyć że tu są konopie, co prawda one jednak do piwa nie specjalnie pasują, ale faktycznie to może być to. Więc jeżeli ktoś by chciał spróbować takiego eksperymentu, to można spróbować, ale no niespecjalnie tak jest się czymkolwiek zachwycać.

Piana mizerna, biała, drobnoziarnista, bardzo szybko dziurawiąca się, wysoka maksymalnie na pół centymetra, lacingu oczywiście brak. Barwa ciemniejsza słomkowa, nie do końca przejrzyste i klarowne, delikatnie zmętnione. W zapachu wyraźne słodowe aromaty z dziwnym akcentem, faktycznie jakbym czuł zapach konopii, ciekawe czy ten zapach jest naturalny. W smaku ten przedziwny aromat nadal się utrzymuje, ale nie jest on wcale przyjemny, ziołowy, gryzący w podniebienie, goryczka znikoma, słaba kontra słodowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Degustowane w wersji puszkowej więc nie ocenię kapsla ani etykiety, puszeczka w marihuanowe liście, wybitnie zielona, bardziej już chyba nie dałoby się bardziej tego podkreślić. Wypite, odnotowane, ciekawostka, która mi nie zasmakowała, ale zawsze można powiedzieć, że piło się taki specyfik. Inność innością, ale smak smakiem, dlatego też 4 ode mnie.