Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Zapach intensywny, słodki, wanilia, czekolada, jest beczka. Czarne z beżową gęsta czapką z piany. W smaku niewiele się dzieje, jest mocno palone, kawa i niestety zbyt wyczuwalny alkohol. Ja końcu lekka kontra kwaskowo goryczkowa. Piwo na szczęście nie jest przegazowane, bo po intensywnej pianie można by się tego obawiać. Bardzo przeciętne, polski kraft na ogół prezentuje wyższy poziom.
Aromat to czekolada, wanilia, kokos i marcepan, orzechy beczka zrobiła swoje widać. W smaku delikatne, gładkie, likierowata konsystencja, czuć beczkę dość konkretnie, goryczka adekwatna do stylu, dość wyczuwalna, finisz dość gorzki: takie gorzkie kakao i gorzka czekolada. Alkohol ukryty. Warka październik 2020.
Wygląd: kolor brunatny, nieprzejrzyste, spora piana, ciemna, niemal brązowa, jakiś lacing Zapach: palony, bardzo czekoladowy, kakaowy, kawowy, nuty kokosowe z bourbona, ale takie dosyć ubogie, lekka lukrecja i maggi z utlenienia Smak: Termin do października 2020, belgijskie I holenderskie mocne piwa miewają srogi termin, więc obstawiam, że ono już swoje ma, np. 2 lata, alkohol jest dobrze ukryty, ale jak na coś co miało być sztosem to trochę rozczarowuje. Nie wiem, co to jest to ?Old Smokey?, czy nie chodziło raczej o Ole Smoky? Ta beczka tutaj jest słaba, daje trochę kokosem, ale raczej surowym drewnem, może młoda, jest taninowe, żadnej wanilii nie ma. Piwo wyklejające, ale jednak niezbyt rozbudowane w smaku, choć trzeba mu przyznać, że jest czekoladowe i kakaowe do obłędu, powinno się nazywać Imperial Chocolate Stout, jest też wyjątkowo mleczne, daje mocno mleczną czekoladą, wyjątkowo jest też kwaśne, za bardzo, mocno owocowe (za mocno), nie chodzi mi o owoce z utlenienia, raczej świeże owoce z fermentacji (skąd i po co tu one), trochę jakiego porto czy sherry. Jest niby ok, ale ma swoje ewidentne wady, no i nastawiałem się na coś, co mną pozamiata, a jest roczarowujące, ta szóstka to raczej naciągana.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Lukasz
prisoner
nietzsche
Zapach: palony, bardzo czekoladowy, kakaowy, kawowy, nuty kokosowe z bourbona, ale takie dosyć ubogie, lekka lukrecja i maggi z utlenienia
Smak: Termin do października 2020, belgijskie I holenderskie mocne piwa miewają srogi termin, więc obstawiam, że ono już swoje ma, np. 2 lata, alkohol jest dobrze ukryty, ale jak na coś co miało być sztosem to trochę rozczarowuje. Nie wiem, co to jest to ?Old Smokey?, czy nie chodziło raczej o Ole Smoky? Ta beczka tutaj jest słaba, daje trochę kokosem, ale raczej surowym drewnem, może młoda, jest taninowe, żadnej wanilii nie ma. Piwo wyklejające, ale jednak niezbyt rozbudowane w smaku, choć trzeba mu przyznać, że jest czekoladowe i kakaowe do obłędu, powinno się nazywać Imperial Chocolate Stout, jest też wyjątkowo mleczne, daje mocno mleczną czekoladą, wyjątkowo jest też kwaśne, za bardzo, mocno owocowe (za mocno), nie chodzi mi o owoce z utlenienia, raczej świeże owoce z fermentacji (skąd i po co tu one), trochę jakiego porto czy sherry. Jest niby ok, ale ma swoje ewidentne wady, no i nastawiałem się na coś, co mną pozamiata, a jest roczarowujące, ta szóstka to raczej naciągana.