Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Etykieta inna i alkohol wyższy bo 11%. Aromat słaby, jak na risa to dość blady. Jest nieco kawy, czekolady, paloność i trochę później czuć owoce. W smaku deserowo, wytrawnie, czekolada dobrze wyczuwalna. Przyjemny finisz z nuta czekolady i kakao. Alkohol super ukryty.
Od 2015 roku receptura RISa na pewno uległa zmianie w holenderskim browarze ale pozwolę sobie zamieścić tutaj komentarz. Piwo które dziś degustuje to RIS 25,5 % ekstraktu 11% alkoholu, 80 EBU, więc względem piwa dodanego do katalogu troszkę mocniejsze. Etykieta jednak nie wiele się zmieniła, wciąż jest to fioletowo różowawe tło oraz napisy, dziś nieco inną czcionką.
Aromat - średnio intensywny, dość nikły, mało wymiarowy jak na piwo w tym stylu. Jest troszkę gorzkiej czekolady, migdału, więcej zaś nut sosu sojowego, czy suszonej śliwki.
Piwo o ciemnobrązowej barwie, wpadającej w czerń choć przy nalewaniu było widać że jednak do smoliście czarnej barwy trochę brakuje. Obfita, beżowa piana zbudowana ze średniej wielkości oczek świadczyć może o dużym nasyceniu CO2 piwa. Opada powoli, długo pozostaje na powierzchni i gęsto koronkuje szkło.
Średnio nisko nasycone CO2, jak na styl absolutnie górna granica. Mało gładkości, paradoksalnie ciało też nie imponuje. Mimo to piwo jest złożone i smaczne - pół-słodkie w kierunku pół-wytrawnym, deserowe, mocno palone, z posmakami kawy zbożowej, wanilii, suszonych śliwek oraz wiśni, , wysoką i znów mocno paloną goryczką. Długi i pozostający czekoladowy finish i aftertaste. Alkohol ukryty perfekcyjnie, na prawdę niuans w postaci subtelnego rozgrzewania w przełyku.
Poprawny RIS. Co tu dużo mówić. Wyjątkowo słaby aromat, sporo nut utlenienia (zarówno w aromacie jak i smaku - co na pewno można wytłumaczyć datą do 11.2018), nie mniej jednak piwo smaczne ale absolutnie nie zapadające w pamięć. Przeciętność w stylu, a na domowym podwórku łatwo o znalezienie lepszych przedstawicieli za nieco mniejsze pieniądze (19 zł kupione w Gdańsku)
Oceny użytkownika:
6 ( smak: 6, zapach: 5, wygląd: 8 )
Gość
Gość
2015-04-20 23:24:54
Piana bardzo szybko opada, pozostaje jedynie obrączka. Nie oblepia szkła. Barwa czarna, nawet pod mocne światło brak refleksów. Zapach bardzo intensywny, przede wszystkim owoce leśne, ale także nuty palone, kawowe i gorzko-czekoladowe. Piwo gęste, oleiste wręcz; aksamitne, bardzo złożone w smaku. Słodowość, trochę orzechów, delikatna nuta chmielu i owoców. Na końcu wyraźna, ale delikatna goryczka alkoholowa. Choć to nie mój ulubiony styl - 10/10/
Bardzo geste piwo o wyrafinowanym smaku. Wyczuwalne nuty gorzkiej czekolady i kawy. Praktycznie czarne piwo o brązowo - karmelowej barwie piany która choć obfita szybko znika
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
prisoner
oranjefan
Aromat - średnio intensywny, dość nikły, mało wymiarowy jak na piwo w tym stylu. Jest troszkę gorzkiej czekolady, migdału, więcej zaś nut sosu sojowego, czy suszonej śliwki.
Piwo o ciemnobrązowej barwie, wpadającej w czerń choć przy nalewaniu było widać że jednak do smoliście czarnej barwy trochę brakuje. Obfita, beżowa piana zbudowana ze średniej wielkości oczek świadczyć może o dużym nasyceniu CO2 piwa. Opada powoli, długo pozostaje na powierzchni i gęsto koronkuje szkło.
Średnio nisko nasycone CO2, jak na styl absolutnie górna granica. Mało gładkości, paradoksalnie ciało też nie imponuje. Mimo to piwo jest złożone i smaczne - pół-słodkie w kierunku pół-wytrawnym, deserowe, mocno palone, z posmakami kawy zbożowej, wanilii, suszonych śliwek oraz wiśni, , wysoką i znów mocno paloną goryczką. Długi i pozostający czekoladowy finish i aftertaste. Alkohol ukryty perfekcyjnie, na prawdę niuans w postaci subtelnego rozgrzewania w przełyku.
Poprawny RIS. Co tu dużo mówić. Wyjątkowo słaby aromat, sporo nut utlenienia (zarówno w aromacie jak i smaku - co na pewno można wytłumaczyć datą do 11.2018), nie mniej jednak piwo smaczne ale absolutnie nie zapadające w pamięć. Przeciętność w stylu, a na domowym podwórku łatwo o znalezienie lepszych przedstawicieli za nieco mniejsze pieniądze (19 zł kupione w Gdańsku)
Gość
Barwa czarna, nawet pod mocne światło brak refleksów.
Zapach bardzo intensywny, przede wszystkim owoce leśne, ale także nuty palone, kawowe i gorzko-czekoladowe.
Piwo gęste, oleiste wręcz; aksamitne, bardzo złożone w smaku. Słodowość, trochę orzechów, delikatna nuta chmielu i owoców. Na końcu wyraźna, ale delikatna goryczka alkoholowa.
Choć to nie mój ulubiony styl - 10/10/
Kizior