Ciekawe piwo o nieznanym w Polsce gatunku, uwarzone przez kontraktowy, łódzki browar Piwoteka. Piwo to uwarzono w łódzkim browarze Księży Młyn. Piwoteka istnieje od 2013 roku. Głównym piwowarem jest Marcin Chmielarz, odpowiada On za receptury i jakość piwa. W ostatnim czasie browar Piwoteka warzy nietuzinkowe piwa w bardzo ciekawych gatunkach, lub z szalonymi dodatkami, jak np. śledzie. Od początku działalności piwa z tego browaru powstawały już w kilku miejscach: Księży Młyn, Łódź, Jan Olbracht Rzemieślniczy, Piotrków Trybunalski, Browar Tarczyn oraz Pivovaria Radom. Aktualnie warzenie odbywa się w Księżym Młynie oraz w browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy. Oprócz browaru kontraktowego istnieje też sklep (także internetowy) Piwoteka z dużym asortymentem piw z całego świata oraz dobrze znany Multitap Piwoteka Narodowa, mieszczący się w Łodzi przy ulicy 6 Sierpnia 1/3. Gotlandsdricka - tradycyjne, domowe Ale z wsypy Gotlandia (Szwecja). Blisko spokrewnione z Sahti, wędzone gorzko-słodkie z wyraźnym posmakiem jałowca. Tak smakowało piwo za czasów wikingów! Etykiety piw z Piwoteki w ostatnim czasie są podobne w konturach postaci, lub rzeczy znajduje się krótka historyjka nawiązująca do Łodzi. Drakkar z Gotlandii - Waregowie przybyli rabować, ale Polanie powitali ich i ugościli. Po wymianie receptur na piwo wojownicy porzucili swoją łódź. 400 lat później w tym miejscu powstała osada zwana Łódką. Piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Skład; słody: monachijski, Pale Ale, wędzony bukiem, żytni, pszeniczny wędzony dębem, Special W, płatki owsiane; chmiel East Kent Goldings; jałowiec, woskownica europejska; drożdże T-58. Polecane potrawy do piwa: pieczony wół, Gravlax, Köttbullar, sery: Haushallsost, Vasterbottensost. Polecana temperatura serwowania piwa to przedział 10-12°C.Polecane szkło do piwa: róg. ;-) Barwa piwa w skali EBC: 34. Premiera piwa odbyła się 4 września 2015 roku.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Stacher93
Piana: Niska, śladowa. Składa się z różnej wielkości pęcherzyków. Początkowo powstaje jedynie minimalna, poprzecierana warstewka, która błyskawicznie przechodzi w stan obręczy a następnie bardzo szybko znika do zera. Również na szkle nie tworzą się żadne ślady.
Aromat: Intensywny, specyficzny i kojarzący się mocno z farbą olejną. Aromaty ziołowe połączone z wyraźną wędzonką i jałowcem oraz przyprawami. Trochę nut zbożowych, chlebowych, karmelowych, piernikowych i orzechów oraz owoców suszonych. Aromat jest bogaty, trochę ciężki, z odczuwalną podbudową słodową. Zdecydowanie rozbudza wyobraźnię i chciałoby się aby piwo w smaku było równie bogate i wielowymiarowe.
Smak: Początkowo słodko-kwaskowy z wybijającą się wędzonką. Następnie wyraziste posmaki orzechowe i chlebowe z niemałą podbudową słodową - głównie żytnią oraz deserową słodyczą z jałowcem. Do głowy przychodzą mi skojarzenia z lasem iglastym i choinkami. Goryczka praktycznie nie występuje. Piwo jest słodkie, lecz nie zalepiające. Ma gładką strukturę i przyjemnie się je pije.
Nasycenie: Niskie, prawidłowe.
Komentarz: Piwo, które bardzo mnie ciekawiło. Spodziewałem się czegoś a la Koniec Świata z Pinty. Było podobnie, lecz tutaj dało się wyłapać więcej poszczególnych nut i akordów smakowych. Bogate, deserowe i złożone piwo. Przedstawiciel gatunku, o którym bym nie wiedział, gdyby nie Piwoteka. Takie wyławianie zapomnianych lub bardzo egzotycznych gatunków piw bardzo mi się podoba. Egzemplarz, który kolega przywiózł z Łodzi był już troszkę po terminie. Wydaje mi się, że nic złego z tym piwem się nie stało, smakowało bardzo fajnie. Brak piany i niskie nasycenie to dla mnie żadne zaskoczenie. Z pewnością tak miało być. Daje wysoką ocenę ponieważ piwo przypomina mi mój ukochany Koniec Świata z Pinty. Chętnie sięgnąłbym po nie drugi raz, gdyby Piwoteka jeszcze kiedyś je uwarzyła.