Tak naprawde nie wiem po co chlopaki wypuszczali to piwo, chyba, zeby zmarnowac chmiel ella i enigma, ktore im zostaly. Samo piwo mocno nijakie, w smaku nie jest wyraziste, od poczatku srednia goryczko, pozostajaca na chwile w ustach, generalnie zgadzam sie, ze stwierdzeniem na butelce:''prawie zbalansowane''. Z czasem robi sie ciezkie. Mimo ladnego cytrusowego aromatu, osmiele sie napisac, ze to nic nadzwyczajnego.

W podsumowaniach roku wyczytałem, że wielu piwoszy jest bardzo niezadowolonych z produktów DB wydanych w tym roku. Trochę się zdziwiłem bo jednak większość mi smakowała, ale oczywiście były wyjątki.
Target IPA pokazała mi, że DB to rzeczywiście nie jest jakiś wszechmocny i cudowny browar, chłopaki też robią buble, ale wszystko ładnie maskują fajnymi dziewczynami i reklamą.
Target IPA to piwo które ewidentnie wali starą szmatą kojarzącą mi się ze ścierami których woźne używały w szkołach po kilkadziesiąt razy. W smaku ta szmata też trochę wychodzi, ale o dziwo piwo nawet dałem radę wypić bez większego grymasu, coś tam ciekawego w sobie ma. Teraz już nie wiem czy to chmiele użyte do tego piwa mają docelowo aromat starej szmaty czy to najzwyczajniej wada w piwie ?