To ja. Sinem IPA. Tańczę na powierzchni unoszącego się bąbelka. Z pełnym wdziękiem wzbogacam każdą kroplę tego przepysznego piwa, roznosząc obłędnie niesamowity aromat. Następnie z gracją pikuję w dół, by znów unieść się do góry. Czas płynie, a ja nieprzerwanie odprawiam swój taniec. Jeśli będziesz miał szczęście, to zobaczysz mnie w sączących się promieniach. Jeśli nie, nic straconego. Dziś wieczorem śpiewam w ogrodzie.
Składniki: woda; chmiel: EXP 431; słód: Pale Ale; drożdże.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Shinodin
Brodzisław
Aromat lekko słodowy, nad którym górują nuty chmielowe: cytrusowe, słodszego typu: brzoskwinia, mango i b. wytrawne w stylu cytryna, melon a na finiszu czuć ziemisto-ziołowe nuty.
W smaku ponownie czuć bazę słodową, i od pierwszego łyku wchodzi wyraźna goryczka ziołowo-cytrusowa. Chmielowa przyprawa na poziomie pomiędzy średnim a wysokim gra tu pierwsze skrzypce i tylko częściowo jest kontrowana nutami biszkoptowymi i zbożowymi. Całość dopełnia spore wysycenie jak na IPA i leciutko wyczuwalny alkohol.
Swoje robi tu nowy chmiel, dzięki któremu piwo w zapachu nie jest słodką IPA ? sripa. Smak już tak nie wywołuje euforii ale to wciąż solidny wytwór doktorków
cycu_jeden
Marianek