Uwarzone przez kontraktowy browar Doctor Brew, w browarze Bartek, z miejscowości Cieśle w gminie Gołuchów. Piwo uwarzone specjalnie na trzecią edycją festiwalu Beer Geek Madness, która odbyła się w Wrocławiu, z lokalu Zaklęte Rewiry - 12 września 2015 roku. Doctor Brew założony został w 2013r oku przez Łukasza Lisa i Marcina Olszewskiego. Przez dwa lata działania browar ten wyrobił sobie dobrą opinię, ma w swojej ofercie wiele ciekawych, wartych uwagi piw, które słyną zazwyczaj z potężnej goryczki i solidnego nachmielenia, ale też dużego zmętnienia. Rauchweizen - Prawie klasyczna interpretacja niemieckiego stylu Rauchweizen. Piwo pszeniczne, uwarzone z dodatkiem wędzonego słodu z nutą australijskiego chmielu (Galaxy). Delikatne, bananowe z finiszem słodkiej czekolady i wędzonej szyszki. Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane. Składniki: woda, słody: pszeniczny, wędzony, Pale Ale, karmelowy, czekoladowy; chmiel - Galaxy (Australia); drożdże. Piwo miało swoją premierę na festiwalu Beer Geek Madness 3 we Wrocławiu 12 września 2015 roku.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Brajan36
Gogo
czekaylo
Stacher93
Piana: Kremowa, złożona z drobnych oraz średnich pęcherzyków. Jest gęsta, po nalaniu wysoka na około dwa centymetry. Stosunkowo szybko redukuje się do półcentymetrowej, szczelnej i zbitej kołderki. Powoli pojawiają się nieznaczne dziurki oraz przetarcia w okolicach środka. Z czasem środek mocniej się dziurawi. Na szkle tworzą się liczne firany, tworzące niestandardowe mozajki. Ślady są trwałe, rozłożyste i całkiem grube.
Aromat: Intensywny i przyjemny. Tradycyjne, łagodne i aksamitne nuty bananowe i pszeniczne łączą się z przyjemną, nienachalną wędzonką, która trochę ginie w bananowo-drożdżowej słodyczy. Jest też bardzo intrygująca, lekko drewniano-lakierowa nuta, znana mi z piw typu Old Ale. (Birbant + Niedobity z Pinty) Oczywiście ta drewniana woń jest delikatna, nie przebija pełni zapachu weizena, aczkolwiek stoi na równi z wędzonką. Aromat początkowy wydaje się mało atrakcyjny. Po kilku próbach powąchania, wychodzą dopiero te ciekawe, nieco zakryte nuty wędzonki i drewna.
Smak: Łagodny, ale i wyrazisty. Tym razem banany i słód pszeniczny są, ale w nie tak intensywnym wydaniu jak w aromacie. Tworzą podłoże, które znakomicie współgra z drewnianym, cierpko-słodkim i przyjemnie osadzającym się na języku, oryginalnym posmakiem. W smaku da się wyłapać też delikatny karmel, subtelną wędzonkę i coś na kształt cukru trzcinowego. Słodycz, która jest wyrazista, w pewnym momencie zostaje złamana przez przyjemną, drewnianą i ściągającą goryczką. Nie jest ona bardzo intensywna, ale znakomicie wpasowuję się w smak tego piwa. Nie jest to piwo bardzo lekkie, moim zdaniem nadaje się do powolnej degustacji. W ustach pozostaje słodki posmak, ponieważ goryczka jest krótka. Jak dla mnie wszystko jest ułożone i odpowiednie.
Nasycenie: Średnie, z czasem znacznie się obniża. Może ciut wyższe byłoby lepsze.
Komentarz: Ciekawe piwo, spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Na dobrą sprawę przypominają mi się się tylko dwa wcześniej próbowane piwa w tym stylu. Schlenkerla - totalna, kiełbasiana wędzonka, najwyższy poziom szynkowego wędzenia jaki znam, pszenica daleko w tle. Banany na Rauszu z Redena - dużo lepiej skomponowana mieszanka nut wędzono-dymionych z pszeniczniakiem, bardzo dobre piwo. Propozycja od Doctorów jest zupełnie inna, tytułowej wędzonki jest jak na lekarstwo. Zastępuje ją baardzo przyjemny, dawno niespotkany przeze mnie smak jaki znam z Old Ale z Birbanta i Niedobitego z Pinty. Przypalone lub lakierowane drewno, z lekką porcją oleistości, wędzonka w tle. Bardzo dobre i ciekawe piwo, opinie nie były zbyt optymistyczne, natomiast mnie bardzo podeszło. Mocne osiem.