Simon Martin znany zapewne wielu miłośnikom vlogów piwnych umieszczanych na YouTube, ponownie odwiedził Polskę. Wcześniej współpracował z browarem Pinta przy piwie Call Me Simon. Tym razem wspólnie z Doctorem Brew jest odpowiedzialny za powstanie piwa Anabelle Belgian IPA. Cała inicjatywa zaczęła się od zupełnie przypadkowego zbiegu okoliczności. Otóż Simon pewnego razu recenzował piwo od „doktorów” Molly IPA. Trunek przypadł mu do gustu a przy okazji ucieszyło go że, jego nazwa jest taka sama, jak imię jednej z córek vlogera. Nie pozostało nic innego Simonowi jak wyjść z propozycją do Doctor Brew o uwarzenie kolejnego piwa w tym wypadku nazwanego Anabelle od imienia najmłodszej córki. Jak widzimy plan wszedł w życie i takie piwo powstało. Ciekawe czy na tym będzie koniec, ponieważ Walijczyk jest szczęśliwym ojcem trzech córek. Belgian IPA charakteryzuje się, w odróżnieniu od American IPA, tym że przy produkcji używane są belgijskie szczepy drożdży używane do fermentacji klasztornego Tripel lub Golden Strong Ale. Styl ten jest stosunkowo młody i wywodzi się on wprost od piwowarów domowych, którzy przy tworzeniu swoich receptur na Amerykańskie IPA zastępowali drożdże tradycyjne dla tego stylu, drożdżami belgijskimi. Uzyskany efekt powoduje, że w tego typu piwie w smaku wyczujemy nuty przyprawowe, ziołowe, ale również owocowe (banan,gruszka). Dopuszczalne są też nuty karmelowe. „W tym oto szklanym ciele, w królestwie nad mórz pianą. Mam dla ciebie bukiet belgijskich tulipanów i Anabelle srebrzaną. Tak słodką w swej naturze, jakoby cukrem posypaną. Przedstawiam Ci Anabelle, w królestwie nad mórz pianą”. Doctor Brew to kontraktowiec, warzący od roku 2013. Wszystko zaczęło się na początku 2010 roku. Było nas dwóch – Łukasz i Marcin. Zaczęliśmy swoją przygodę z piwem od warzenia piwa w domu. Warzyliśmy piwo dla zabawy, czasami częstując rodzinę i przyjaciół. Czas mijał, a niewinna zabawa gotowania piwa w domu przemieniła się w pasję tworzenia i odkrywania nowych gatunków piw. Od tamtej chwili odkrywanie kompozycji piwa szybko nadało kierunek całemu naszemu życiu. Warzyliśmy tradycyjne style, jak również najbardziej egzotyczne gatunki piwa, jakie kiedykolwiek powstały. Częstowaliśmy naszymi piwami coraz szersze grono „fanów”, zupełnie nie mając pojęcia jak się ta historia skończy. W wakacje 2013 roku uwarzyliśmy piwo, którego smak i aromat przekroczyły nasze najśmielsze oczekiwania. Postanowiliśmy wtedy bezkompromisowo zająć się naszą pasją. Od tamtej chwili, każdy krok po schodach życia przypominał stąpanie po piasku – nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale od samego początku wiedzieliśmy, że warto. Anabelle Belgian IPA, piwo niepasteryzowane, niefiltrowane, uwarzone w browarze Bartek z miejscowości Cieśle, gm. Gołuchów.
Skład: woda; słody: Pale Ale, Pszeniczny, Monachijski, Karmelowy; chmiele:
magnum, Sorachi Ace,
enigma,
centennial,
simcoe; drożdże.
Anabelle miało swoją premierę na Poznańskich Targach piwnych, które odbyły się 20 listopada 2015 roku.
Dodał:
jando - 2015-12-31 09:33:43
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
tomucho77
nietzsche
Kolor ciemny bursztyn, mętne, ciężko pianę ocenić, bo gushing, więc była potężna.
Zapach był bomba, ale w smaku już za dużo się nie dzieje, nie ma ciała, jest mocno odfermentowane, dużo karmelu, przyprawowość belgijska, trochę dzikości z sianem a?la Saison, znowu banan, który mi tu nie pasuje, spora goryczka, niestety mocno zalegająca, to wszystko, piwo nieułożone, każdy z elementów smakowych szarpie w swoją stronę i chce być na wierzchu. Nie przepadam, za tym stylem, może dlatego, że co piwo, to inna interpretacja, ale to piwo jest słabą interpretacją tego stylu, jakby na niego nie patrzeć. Starałem się, ale połowy nie udało mi się dopić.
Shinodin
WoocashRosh