Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Pomarańczowe i mętne. Piana skromna. Aromat jabłkowy. Wysycone w sam raz. Na finiszu nawet goryczkowe. Co do smaku: jabłka wygrały z tequilą. Lekka słodowość, a w posmaku właśnie coś jakby tequila. Gdyby się nie silili na kaktusówkę było by przyjemne piwo z jabłkiem. A tak to słabo.
Piana nie do końca biała, drobnoziarnista, w miarę gęsta i puszysta, wysoka na około centymetr, powoli dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca całkiem ładny i trwały lacing na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza miodowa, mocno zmętnione, zupełnie nieklarowne i nieprzejrzyste. W zapachu nuty tequili, ale również jabłkowe klimaty oraz lekka chemiczna landrynka, podbudowa słodowa. W smaku słodkie, karmelowe, z tequilowym finiszem i jabłkami, ale jakby lekko nadpleśniałymi? Chemiczna landrynka nadal aktualna, goryczka iluzoryczna, podobnie jak kontra kwaskowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta a raczej naklejka wykonana klimatycznie, w miarę dobrze opisana. Warka 15.01.2020. Nie jest to z pewnością najlepsze piwo o smaku tequili, ale najgorsze również nie jest, czuć dodatek koncentratu z jabłek, który nie do końca mi tutaj pasuje. Szału nie ma, oceniam wyrób uwarzony w browarze Wąsosz na góra 5 z plusem.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gandalfino
Piana skromna.
Aromat jabłkowy.
Wysycone w sam raz. Na finiszu nawet goryczkowe. Co do smaku: jabłka wygrały z tequilą.
Lekka słodowość, a w posmaku właśnie coś jakby tequila.
Gdyby się nie silili na kaktusówkę było by przyjemne piwo z jabłkiem.
A tak to słabo.
Shinodin