Wygląd: brunatne, ciemno miedziane, lekko niekarowne, piana jak to u blegra spora, ładna, beżowa, ładny lacing
Zapach: owocowy, czerwone i ciemne owoce, suszone i świeże, karmnel, trochę kawy zbożowej, przyprawowość, zapach równie intensywny jak tych dwóch DDH dipek Pinty, tylko tu nie gra chmiel
Smak: ułożone, w miarę pełne, karmelowe, melasowe, czekoladowe z nutami kawy zbożowej, sporo owoców, głównie suszonych, czerwonych i czarnych, przyprawowość, fakt, że piję piwo z terminem do maja 2022, a pewnie miało kilka lat terminu.

Warka 03.08.24 r. Gęsta, trwała piana w kolorze ecru. Piwo koloru ciemnorubinowego. Średnio wysycone. W zapachu słód, korzenność, guma balonowa. W smaku lekko rozgrzewające ale finalnie jak na 8,5% alkohol dobrze ukryty. Lekko pieprzne, nieco korzenne, w tle owocowość w typie gumy balonowej lub landrynki. Badzo wysoka pijalność i jakość tego piwa. Idealne do degustacji w zimowe wieczory.

Jak każde piwo Delirium pięknie wygląda. No i koniec komplementów.

Piana bardziej beżowa niż biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach szkła. Barwa ładna jaśniejsza rubinowa, nie do końca klarowne i przejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu wyraźne nuty drożdżowe, winne i wytrawne aromaty, sporo owocowych klimatów, minimalnie wyczuwalna alkoholowa woń. W smaku drożdże nadal dominują na podniebieniu, świetne winne posmaki, suszone owoce, po ogrzaniu występują mocniejsze alkoholowe nuty, goryczka adekwatna do stylu, dobra kontra kwaskowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel w niebieskim opakowaniu, etykieta elegancko wykonana graficznie, ciekawa biała butelka. Warka 24.10.2020. Mocne belgijskie piwo w ekskluzywnym wydaniu. Ciekawe, bo refermentuje już w butelce. Smak jest konkretny, treściwy i nie oszukany. Jeśli ktoś ma ochotę na wyraźną Belgię nie będzie zawiedziony. Ode mnie mocna 7 z plusem gdyż cena mogłaby być ciut niższa, a doznania smakowe nieco głębsze.