Belgijski tripel w wersji świątecznej. Kolor bursztynowy. Piana wyszła bardzo mocna, a z butelki gashing. Aromat ? bardzo owocowy, karmelowy, troszeczkę stajenny. Ze szkła przypomina świąteczny placek śliwkowo-rodzynkowy plus leciutko nuta stajenna. Smak nie robi szału, jest dość słodko, mamy sporo owoców w tym suszonych, lekko daje toffi, oraz drożdżowe owoce. Przypraw jak dla mnie za mało, bo spodziewałem się więcej po wersji świątecznej, Alkohol niemal nie wyczuwalny, a jest go 10 procent.
Dla mnie bardzo dobry tripel, ale jak na świąteczna wersję za mało przyprawowy.

Moje czwarte piwo wieczoru 20/21.12.2015 (trzecie było Szałpiw/Pracownia Piwa NO 3, ale nie ma w katalogu, więc nie dodam opisu). Piwo degustowałem, jako jedno z kilku w lokalu Kufle i Kapsle, ale tylko to udało mi się jako tako zapamiętać, alkohol za bardzo dał się we znaki (szybkie tempo picia), więc wrażenia trochę przytłumione. Zapach jest mocno owocowy, czuć wiśnie, słodkie czerwone owoce, banan, estry. W smaku piwo bardzo mocno słodowe, syropowate, alkohol mimo 10% niewyczuwalny, ale czuć tą moc w smaku, jako wysokie wysycenie i rozgrzewanie w przełyku. Szkoda, że nie byłem w pełni zmysłów, by lepiej ocenić to piwo, ale mimo wszystko nie było to coś za czym przepadam, choć kolejne piwo zaliczam do wypitych.