Deer Bear swoją przygodę rozpoczął warząc swoje receptury w domu. W hołdzie piwowarstwu domowemu stworzyliśmy serię piw z piwowarami domowymi. Vermont IPA - soczyście nachmielone owocowymi odmianami chmielu piwo uwarzyliśmy z piwowarami domowymi skupionymi pod szyldem Bydgoscy Piwowarzy. Cała ekipa skumulowała swoją pasję do piwa tworząc unikatowy bydgoski multitap Kraftodajnia.
Składniki: woda; chmiele: Citra, Mosaic, Dr. Rudi, Palisade,
magnum; słody: Pilzneński, Carapils®, Abbey, Pszeniczny; dodatki: płatki owsiane, płatki pszeniczne.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
oranjefan
W szkle dochodzą do głosu nuty słodkich landrynek, może mandarynek. Podejrzewam że to robota chmielu Dr. Rudi. Aromat jest teraz bardzo słodki, pełny, ciężki. Prawie jak jakieś american barley wine....
Piwo o ciemno pomarańczowej barwie, lekko zmętnione. Piana niezbyt obfita. Podobnie jak w piwie z Pinty dopiero po bardziej agresywnym nalaniu udało się uzyskać 2-3 centymetrową warstwę. W kolorze przybrudzonej bieli zbudowana jest ze średnich bąbelków. Opada ona jednak dość szybko i niestety nie pozostawia po sobie śladu na szkle.
W smaku za to piwo nieco się broni. Piwo jest lekkie, orzeźwiające i gładkie. Na dodatek niskie wysycenie sprzyja pijalności. Piwo pół-wytrawne, w kierunku pół-słodkiego. Odnoszę wrażenie że są delikatnie wyczuwalne akcenty słodów pszenicznych. Na pierwszym planie dominują owoce cytrusowe, a nawet trawa cytrynowa. Poza tym czerwone pomarańcze jak i te zwykłe, słodkie. Goryczka co najwyżej średnia. Nie ukrywam że jej tutaj brakuje. Piwo jest delikatnie kwaskowate. Kwaskowaty posmak pojawia się też na finishu. Aftertaste nieco herbaciany i taniczny.
Wielka przepaść dzieli to piwo od Vermont IPA z Pinty. Na prawdę.