Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca szczątkowy lacing na ściankach szkła w formie cienkiego wianuszka. Barwa ciemniejsza piaskowa, nie do końca klarowne i przejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty cytrusowe, trochę nawet egzotyczne, ciut żywicy, dalej podbudowa pszeniczna, lekkie drożdże, goździki i kwiaty. W smaku natomiast cytrusy dają się już bardziej we znaki, dobra karmelowa kontra słodowa, słabsza kwaskowa, goryczka nieznaczna, niezalegająca, w tle akcenty pszeniczne, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta w żółtej kolorystyce, fajnie wykonana graficznie, w miarę dobrze opisana. Warka 31.05.2018. Nie pierwsze moje piwo z browaru Deer bear i zdecydowanie nie pierwszy American Wheat. Prawdę powiedziawszy to ostatnio mam okazję degustować wiele piw w tym stylu i Lets Cook nie wyróżnia się niczym konkretnym jeśli chodzi o aspekty smakowe. Na plus dobry balans pomiędzy Ameryką a pszenicą, na minus monotonia i jednowymiarowy smak. Niby jest smacznie i lekko, ale wyraźnie brakuje czegoś więcej...spróbowane i raczej nie zapamiętam tego smaku na dłużej...a moją ostateczną oceną będzie 6 z plusem.

Zapach : owoce tropikalne i cytrusy , lekkie nuty pszenicy

Smak : bardziej jak apa bardzo miło tropikalne i cytruse ale pszenica gładkość i delikatność zapewnia choć lekkie akcenty wystpępują pod koniec pszenicy również

Ogólnie bardzo mnie zaskoczyczyło mocą smaku i aromatu , naprawdę dużo tutaj smaku od chmielu. Bardziej nachmielony ten american wheat akurat.