Piwo od browaru Deer Bear w stylu Imperialny Stout z dodatkiem soli oraz aromatami pianek marshmallows oraz karmelu, które są faktycznie wyczuwalne w zapachu, głównie pianki z lekką dozą szlachetnego alkoholu oraz karmelu gdzieś w tle dopiero można wyczuć trochę paloności. W smaku wytrawne. Goryczka niczym z FES.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: no aromatów nie żałowali, czuć kakao, nutę aromatu migdałowego (nie migdałów), karmelu w opór, czuć też paloność
Smak: czuć, że za zapach odpowiadały tylko aromaty, bo w smaku nie ma po nich śladu, to nie żaden bogaty słodziak, tylko piwo dosyć płaskie i wytrawne, czuć sól którą dodali i i szczątkowy aromat migdałowy, taki tani jak do ciasta, do kupienia za 1,5 zł w każdym markecie ;) Jeżeli piwo ze sztucznymi aromatami smakuje, a tak się zdarza w przypadku Kees czy Omnipollo no to trudno, godzę się z tym, ale jeżeli nie, to tym gorzej dla piwa. Tu kompletnie nie wyszło, taki se RIS zaprawiony w opór sztucznymi aromatami, które bardziej denerwują niż go ratują. Nuda okrutna.
zbieraczek
W smaku sporo słodyczy, później trochę soli, średnia goryczka łącząca się z wyraźnie wyczuwalnym alkoholem - tworzy to piwo mocno wyraziste - słodko-goryczkowe z dużą mocą.
Pianki jadłem bardzo dawno temu także ciężko ocenić czy wyczuwam konkretnie ich posmak ;) zaraz po przełknięciu smakuje jak nasączone alkoholem ciasto, jak na deer beara dość średnio
prisoner