Deer Bear Blend Battle Vol. 2
Deer Bear Blend Battle Vol. 2
Deer Bear Blend Battle Vol. 2
% alk. 11.0
Blg 25.0
5906395303489addbarcode
ulubione: 4

Uwarzone przez Browar Deer Bear.
Połączyliśmy dwa nasze ulubione stouty (Coffee Break vs Chocolate Factory) by stworzyć imperialną wersję piwa, które zawiera wanilię, laktozę, gałkę muszkatołową, kakao i kawę wypaloną przez toruńską palarnię kawy Fonte. Misiek i jeleń są gotowi skopać Ci potężnie kubki smakowe!
[opis producenta]
Dodał: Barcelonismo - 2018-06-22 15:00:15

oceny Oceny

Użytkownicy 8,42 / ilość: 19
Goście 7 / ilość: 2
średnia8,29 / ilość: 21

Twoja ocena

Wygląd:
Zapach:
Smak:
Ogólna ocena:

Komentarze:

awatar
Jeśli chcesz aby komentarz był skojarzony
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny

awatar
Shinodin
starstarstarstarstar

2020-05-24 23:40:41
Piana praktycznie zerowa, beżowa drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dziurawiąca się momentalnie po przelaniu piwa z butelki do szkła i nie pozostająca pod zupełnie żadną postacią, brak lacingu. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu mocne orzechowe nuty z przewagą orzechów laskowych, wanilia, kawa, czekolada, może lukrecja, mleczny klimat, czuć, że będzie bardzo słodko, paloność w odwrocie. W smaku czuć, że nie pomyliłem się w osądzie jest mega słodko, karmel, czekolada deserowa, orzech laskowy, wanilia, a to wszystko na raz atakuje niemiłosiernie kubki smakowe, finisz lekko palony z akcentem dobrej jakościowo kawy, goryczka żadna, podobnie jak kontra kwaskowa, lekko oleista faktura, dobrze zamaskowany alkohol jedynie delikatnie rozgrzewa przełyk, w tle gałka muszkatołowa oraz doza mleczności, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru Deer Bear, etykieta świetnie wykonana graficznie, w miarę dobrze, choć nie wyczerpująco opisana. Warka 24.05.2020. Leżakowane mocno ponad rok, degustowane w dzień daty spożycia. Nie ma tu nic więcej do ułożenia. No nie spodziewałem się aż takiego ulepa... wszystkie dodane składniki faktycznie są wyczuwalne, ale dość jednowymiarowo... Nie czuć tej palonej głębi smaku, ja rozumiem że to jest imperialny milk stout...ale chociażby tej kawy więcej dali... Ciężko mi zrozumieć zachwyty w poprzednich komentarzach gdyż piwo jest po prostu za słodkie! Dam 7 z ogromnym minusem, choć sam do końca nie wiem za co, długi leżak, a ciężko dopić butelkę 330ml. Ps w moim egzemplarzu 10% woltażu.
oceny Oceny użytkownika:
7 ( smak: 6, zapach: 6, wygląd: 7 )
awatar
nietzsche
starstarstarstarstar

2020-03-02 01:15:57
Wygląd: dosyć spora piana jak na styl, ze 3-4 cm, piwo ciemno brunatne nieprzejrzyste, z dużej piany mały deszcz, tzn. lacing ;)
Zapach: może i tu poszły łuski kakaowca, ale aromatem go też podbili, bo pachnie mocno sztucznie, poszedł albo aromat orzechowy albo czekoladowy, a może i oba, na plus gałka muszkatołowa, a przynajmniej jest tu coś pieprznego, ostrego. Zadziwiająco słabo wychodzi ta kawa, ale to moja wina, bo nie piję świeżego. Przy czym trzeba zaznaczyć, że piwo miało aromat tak do kilkudziesięciu sekund po otwarciu, teraz nie ma prawie żadnego
Smak: trochę wciąż alkoholowe, to 25 Plato nie kryje tej dychy nawet pod termin. Piwo ułożone, ale... nic się tu nie dzieje, napchano tu tyle dodatków a jest w zasadzie jednowymiarowe, smak tego piwa rozchodzi się po kubkach w 3 sekundy, no RIS, jest tu laktoza, wanilia, jest kawa, jest sztuczny do bólu aromat czekoladowo-orzechowy i szczerze, kompletnie niepotrzebny aromat gałki, w zapachu może i ona pasowała, ale w samku jest tak potrzebna jak piąte koło u wozu. Wybitny średniak.
oceny Oceny użytkownika:
5 ( smak: 5, zapach: 5, wygląd: 7 )
awatar
Gandalfino
starstarstarstarstar

2019-03-10 06:11:24
Smolista czerń. Dla światła nie przeniknione. Piana szybko znika. Była w kolorze kawy z mlekiem.
Aromat bardzo przyjemny i nietypowy. Chyba gałka i wanilia podbite alkoholem robią robotę. Trochę czekolady też jest. Może i orzechy.
Praktycznie bez wysycenia. Gładź, słodycz, i łagodne rozgrzewanie.
Jest kawa, czekolada, kakao. Wanilii nie czuję. Gałka chyba kooperuje z chmielem w celu podbicia goryczki. Wspomaga to kawowa kwaskowość. Ale żeby 4/5, to nie. Gdzieś tam daleko w posmaku też coś w rodzaju paloności. Pijąc ma się skojarzenia z wafelkami w czekoladzie, princessa czy coś. Dopiero delikatne nuty korzenno goryczkowe sprowadzają z tych obłoków na trzecią planetę od słońca.
Ciekawe piwo z nietypowym aromatem i deserowo korzennym smakiem. A gdzie schowali te 10% vol. To ja nie wiem. Jest trochę wyklejające. Nie każdy jest fanem team słodyczka. W tym przypadku to nawet jest team cukrzyca.
330 ml to jeszcze ujdzie.
oceny Oceny użytkownika:
9 ( smak: 8, zapach: 10, wygląd: 10 )
awatar
Krwawy
starstarstarstarstar

2019-03-05 12:51:54
Klasa sama w sobie
oceny Oceny użytkownika:
10 ( smak: 10, zapach: 9, wygląd: 9 )
starsze »
Zobacz także:
wykonanie choruzy.pl © 2010


Serwis przeznaczony jest
dla osób pełnoletnich.

Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach.
Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.




Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam.
Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.