Piwo z belgijskiego browaru De Dolle w Esen. Kolor ciemny, prawie czarnej czekolady. Aromat piżmowy, lekko słodki i pikantny. Dużo czekolady, kawy i trochę orzechów laskowych, na podniebieniu przeplatających się z nutami lukrecji. Bardzo żywiołowe na języku! W finiszu wytrawne z eksplozją czarnych smaków espresso. Specjalne dodatki: Słody: słody palone, słód czekoladowy, słód pale, słód karmelowy Chmiel:
nugget; Drożdże: drożdże De Dolle Arabier; Inne: Dark candy sugar
Barwa rzekomo EBC: 190, choć nie jest tak ciemne
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: dziwny dla ciemnego piwa, bo jednak głównie owocowy, taki belgijski, z mocną fenolowością, czyli przyprawami, jest tu jakieś powidło i kakao, aromat dobrego alkoholu
Smak: W pierwszej chwili odrzuciła mnie kwaśność, nie tego się spodziewałem, raczej jakiegoś biedaRISa, a piwo jest mocno kwaskowe i dosyć wytrawne/wodniste, ale po chwili człowiek przyzwyczaja się do tego, a urzeka jego rozbudowany, wielowarstwowy smak, ta kwaśność idzie tutaj w parze z mocną cierpkością, jak z owocu pigwowca, poza tym jest sporo owoców jak na ciemne piwo i to niekoniecznie ciemnych, ale świeża węgierka też jest, dużo czekolady, pralin, trochę jakiegoś sherry lub porto, delikatna lukrecja, spora orzechowość, jest fajnie przyprawowe, lekko kawowe, w ogóle goryczka (wyraźna) przypomina tę kawową skrzyżowaną z tą albedo cytryny. Piwo ma jeszcze rok terminu i myślę, że sporo mu może dać leżak.