Totalny syf

Piana bardziej biała niż beżowa, drobnoziarnista, marnej jakości, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza rubinowa(w porterze?!) klarowne i przejrzyste, brak widocznych śladów zmętnienia. W zapachu sztuczna, nie naturalna wiśnia, nie ma kompletnie nic z portera, ani kawy, ani czekolady, gdzieś w tle może karmel, ale to chyba tylko moja autosugestia, generalnie dramat. W smaku nie jest lepiej, a nawet jeśli to możliwe to gorzej... chemiczna, rozwodniona wiśnia, trochę karmelu i nic ponadto! Serio zupełnie nic, jestem w szoku, farbowana woda z dodatkiem sztucznej wiśni, 9% jest tu całkowicie niemożliwe, zero goryczki, zero kontry kwaskowej, aż szkoda pisać... wysycenie na śmiesznie niskim poziomie. Kapsel od browaru Czarny Kot, etykieta nie zachęcająca do kupna, ubogo opisana. Warka 30.11.2018. Nie wiem po co leżakowałem ponad pół roku. Toż to woda z posmakiem kiepskiej wiśni, gdzie tu podjazd do portera, choćby najsłabszego... Wszystko jest oszukane. Za tak rażące i karygodne niedomówienie i przykry żart bez mrugnięcia okiem wystawiam zasłużoną 1. Polecam... omijać szerokim łukiem. Jedno z gorszych \"piw\" jakie przyszło mi okazję próbować, żenada.