Corsendonk Agnus to złocisty, a przy tym mętny, przedstawiciel stylu Tripel od Brouwerij Corsendonk. Piwo oferuje nam połączenie przypraw, posmaków owocowych i alkoholowych. Warto jednak podkreślić, że zmienia się ono podczas procesu refermentacji w butelce.
Dodał:
KDWG - 2013-12-25 18:35:01
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Piwosz92
prisoner
Stacher93
KDWG
Barwa - złocista, a może lepszym określeniem niech będzie żółciutka. Lekko zmętnione. Piana obfita, średnio trwała, drobno i średniopęcherzykowa. Ładnie osadza się na szkle. Niweluje się dość szybko, ale po lekkim zamieszaniu kuflem dwóch małych kółek pojawia się ponownie, niemal tak obfita jak na początku. Wynikać do może poniekąd z ponadprzeciętnego wysycenia. Nie da się bowiem ukryć, że piwo jest dość mocno nagazowane, co wpływa także na jego smak i pijalność.
Oczywiście przed zobaczeniem tego, co Agnus ma do zaoferowania, mogłem najpierw jego atuty poczuć. Zapach powiem ma bardzo wyraźny. Dotarł do mnie zaraz po otworzeniu butelki, razem z iście szampańską mgiełką wydobywającą się z ogromnej butelki. Był to wyraźny i przyjemny aromat, słodowo-chmielowy, drożdżowy, lekko owocowy (winogrono, jabłko, cutrusy, nuty ziołowe). Smak, to sprawa jeszcze mniej jednoznaczna...
Na pierwszy rzut oka, a raczej języka można wyłapać nuty cytrusowe, czy też ogólnie owocowe (wspomniane wcześniej jabłuszko, ale też pomarańcza, winogronko). Do tego wyczuwalne drożdże i chmielowo-słodowe posmaki. Żeby było jeszcze zabawniej całość wydaje się równie szampańska w smaku, jak w zapachu, niemniej jednak ani przez moment nie da się zapomnieć o tym, że pijemy piwo. Alkohol niewyczuwalny. Goryczka za to już wyczuwalna, bardzo przyjemna, z początku delikatna, z czasem staje się bardziej wyraźna podczas degustacji. Nie męczy i nie osiada na podniebieniu przez jakiś specjalnie długi czas, pozostawia po sobie dobre wspomnienie
Reasumując - świetne piwo, w większych ilościach raczej słabo pijalne, bo już ok 0,4 ml (podzieliłem się nim) można odczuć. Sycące i w pełni konkretne. Jeżeli pod uwagę wezmę wartość sentymentalną ocena będzie oscylować w granicach ideału .