Piana bardziej beżowa niż biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość powoli dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca całkiem ładny i trwały lacing na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, raczej klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu wyraźne nuty śliwkowe, palone klimaty oraz karmelowe akcenty, w tle kawa z czekoladą. W smaku przyjemnie kwaskowe za sprawą dodatku suszonych śliwek, która jest mocno zaznaczona na kubkach smakowych, na drugim planie paloność, gładka faktura, kawa z czekoladą nadal obecna, goryczka nieznaczna, adekwatna do stylu, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły czarny czarny, etykieta naprawdę elegancka, świetnie wykonana graficznie, wyczerpująco opisana. Warka 13.06.2018. Moje drugie piwo po Robust Porterze od browaru z Warki. Lekki i przyjemny żytnio-owsiany stout (choć i jednego i drugiego brak w składzie) leżakowany z suszonymi śliwkami (te o dziwo znajdują się w składzie), które nadają charakterystyczny kwaskowy aromat. Pomimo śmiesznie niskiego ekstraktu została wyciągnięta esencja stouta wraz z jej palonością oraz obecnością kawy i czekolady. Naprawdę udany i interesujący wyrób. Byłbym go bardzo ciekaw w wersji imperialnej... a tak jestem w stanie zaproponować mocną 7, dobra robota.