Wersja: barrel aged - leżakowane w beczkach po winie ze szczepu Tempranillo

Alk. 11% (nie 10).

Uwaga: ocena po konkretnym leżaku. Data ważności na butelce 13.12.2017, data degustacji 01.2020!

Wygląd: Barwa miedziano bursztynowa. Piana niska, po chwili brak. Zmętnienie.

Aromat: Rum! Wino! Słody. Winogrona i biszkopt oraz wyraźnie suszone owoce.
Po przelaniu do szkła wyszła czarna porzeczka, żywica, dużo owoców, nadal biszkopt i ciasto, suszone owoce, suszone jabłka, rodzynki i żurawina. Po porządniejszym ogrzaniu wyszła wanilia i to naprawdę mocno, na pierwszy plan. Fantastyczny aromat, wow!

Smak: Super komponująca się wanilia z winem, słodowością i suszonymi owocami (rodzynki i jabłka). Delikatnie ciasto biszkoptowe. Goryczka jest, ale przy tak potężnej słodowości niewysoka w odczuciu. Bardzo gładkie. Bardzo pełne. Wysycenie nisko średnie. No niesamowity waniliowy posmak, wręcz można powiedzieć, że waniliowy finisz, który lekko zalega. Dość pijalne. Alkohol świetnie ukryty.

Ułożone i złożone. Sztos! Genialne piwo!

Oko: kolor jasnoczerwony klarowny, piana biała bardzo niska, niezbyt trwała, zostaje jako krążek do końca degustacji.
Nos: z butelki w pierwszej chwili słodkie owoce brzoskwinia, ananas, rodzynki, wanilia, po chwili nuta winna wytrawna. Ze szkła po otwarciu się aromaty bardziej szlachetne na pierwszym planie. Beczka zdominowała piwo, nadając bardzo przyjemny charakter - bardzo przyjemna nuta dobrego alkoholu. Oprócz wanilii, rodzynek, delikatnego kokosa, owce czerwone, w tym kwaśne maliny, jeżyny, ale także odrobina słodkich jak brzoskwinia.
Smak: pełne, lekko likierowe, półsłodkie, ale z kontrą wytrawności i goryczki na afterze. Słodycz od słodów, do tego wanilia, rodzynki, trochę miodu, owoce kandyzowane, ale finisz wytrawny ? winny, w tym taniny. Po przełknięciu na podniebieniu odkłada się delikatna goryczka chmielowa (ziołowa). Piwo wybitnie degustacyjne, trzeba dać mu czas na natlenienie, aby otworzyło wszystkie aromaty.

Bardzo degustacyjne piwko. Warka 13.12.2017. Aromat intensywny, winny beczka po winie robi robotę, w smaku słodkie ale alkohol grzeje w przełyku. Pije sie niestety bardzo szybko bo butelka tylko 330 ml a cena okolo 18zl też robi robotę. Alkohol ma 11% a nie 10 jak podano.