Uwarzone przez Brokreacja.
Mroczny i czarny Russian imperial Stout - król wszystkich piw. Niezwykle kompleksowy
trunek oferujący aromat złożony z czekolady, świeżo palonej kawy oraz wyciszonej nuty szlachetnego alkoholu. Likierowa słodycz i pełnia zostały w nim obudowane mocną w cyfrach, ale przyjemną w ustach goryczką.
Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane.
Skład: woda, słody (Pale Ale, monachijski typ II, Chocolate Rye, Chocolate Wheat, Carafa Special typ III, chmiel Warrior, drożdże.
Jest to wersja leżakowana w beczkach po torfowej whisky Laphroaig.
Premiera podczas Warszawskiego Festiwalu Piwa (24-26 maja 2018)
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Shinodin
Marianek
Nos: z butelki i szkła dominacja nuty torfowej, w stylu ?medycznym?. Po ogrzaniu czuć także paloną podstawę słodową, ale tylko lekko w tle.
Smak: gładkie, dość pełne, złożone aromaty. Najpierw słodycz słodowa, następnie torfowe nuty, finisz goryczkowy (palony), a na afterze pozostaje mocna goryczka (palona i chmielowa) aż po popiołowość i ponownie odzywa się torf. Separacja aromatów wysoka, do tego są ułożone, ładnie się przenikają, żadne nie dominuje nad innymi. Alkoholowej nuty zera. Pije się bardzo lekko.
Jak dla mnie, a uwielbiam torfowe nuty, piwo zasługuje na miano sztosa. Beczka zrobiła wspaniałą robotę. W aromacie może zbyt zdominowała, ale w smaku już nie i stąd mamy popis kilku nut. Tradycyjnie piwo wymagające od degustatora, aby poświęcić mu czas.
Thesloma
Smak : czekolada połączona z elementami od beczki po whisky czyli spalone kable choć subtelnie
Jak dla mnie delikatniejsza wersja , bardziej stonowana od imperialnego nafciarza . Myślałem że lepiej będzie się to łączyć z RIS'em niż z brown porterem (nawiązując ponownie do imperialnego nafciarza laphroaig BA) ale jest to dobre piwo i dość ciekawe.