Mroczny i czarny Russian Imperial Stout - król wszystkich piw. Niezwykle kompleksowy trunek oferujący aromat złożony z czekolady, świeżo palonej kawy oraz wyciszonej nuty szlachetnego alkoholu. Likierowa słodycz i pełnia zostały w nim obudowane mocną w cyfrach, ale przyjemną w ustach goryczką.
Ekstrakt: 24%; Alkohol: 10,3%; IBU: 100. Słody: Pale Ale, Monachijski Typ II, Chocolate Rye, Chocolate Wheat, Carafa Special typ III; Chmiel:
warrior; Drożdże: Safale US-05
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
W smaku jest paloność, ale zero bourbona, podobnie jak w zapachy, to pewnie patent jak w Wrężelu i w Łańcucie, leżakujemy każde g***o w jedynej beczce jaką mamy. Jak na imperial stouta leżakowanego w beczce to jest żena, no sorry.
prisoner
Marianek
Nos: z butelki mało wyraźny, głównie palone nuty i delikatny przyjemny alkohol. Ze szkła, po otwarciu się aromatów, solidniejszy, ale nadal niezbyt intensywny. Głównie palone nuty, do tego wanilia, toffi i znów delikatna nuta alkoholowa, ale przyjemna.
Smak: smukłe, ciało niezbyt gęste, niskie wysycenie. Początkowo delikatnie słodkie, jest wanilia, karmel, marcepan, toffi, ale po chwili wszystko zalewa solidna goryczka palona i do tego chmielowa, a także na finiszu lekko alkoholowa. Z każdym łykiem goryczka narasta i dominuje. Alkohol nie do końca ułożony. Pijalność dość niska. Piwo degustacyjne, ale bez szerokiej gamy doznań, raczej palona surowość. Beczka nie wniosła zbyt wiele. Ogólnie piwo dobre, szczególnie dla zwolenników palonej wytrawności.