Piwa które kupuję w dwóch marketach są mocno pieniące się. Wleje 100 ml i piany cała szklanka. Coś z ich przetrzymywaniem lub transportem. W każdym razie piwo które niby mało piany ma to u mnie bardzo dużo. Piana kremowa, ładna, piwo ciemniejsze złote trochę zamglone. Zapach żywiczny, ciut karmelu. Smak głównie goryczka i słodowość.

Pięknie pachnie, konkretna goryczka, dla fanów mocniejszej IPA. Wysoki poziom

Moim zdaniem piwo w środku skali. Barwa bursztynowa (koźlakowa), piana z początku gęsta, potem mniejsza, ale trwała. Wydaje się, że wysoka goryczka przykryła całkowicie smak piwa (przez co jego \"pijalność\" jest mniejsza). Wielką zaletą jest nienachalny alkohol - przy takim procencie jest to naprawdę wielka sztuka i za to brawa. W nosie, poza tym, co wnoszą wcześniejsze komentarze, delikatne aromaty maślane, co może być oznaką albo wadliwego egzemplarza, albo przechowywania. Jak zacząłem - tak skończę. Piwo powyżej średniej, ale niepowalające na kolana. Jeśli chodzi o Brokreację, to lepiej wyszło The Alchemist, a jeśli chodzi o styl, to Imperial z Kormorana (wydaje się nie mieć do niego startu). Na pewno warto spróbować, ale czy do niego wracać?

Barwa bursztynowa , zmętniona choć nie całkowicie. Piana biała , drobna, trwała i zostawia niezły lacing. W aromacie karmel , mało chmielu niestety. Nie czuć za to alko a to plus. W smaku podobnie , mało gazu , niezła goryczka ale nie ma tu tych 120 IBU , max 60. Nie zalega goryczka , piwo w miarę pełne , z dobrze ukrytym alko. Choć przez karmel pod koniec trochę męczące , mało chmielu , cytrusy minimalnie wyczuwalne. Może kiedyś to było świetne piwo ale teraz to ledwo 6 z plusem . Lubię klasyczne ipki nawet jak mają karmel. Mi to smakowało choć gdyby było więcej wyczuwalnych akcentów chmielowych to było by świetne. Widocznie taka warka że trochę więcej karmelu ale nie było to tak jak z Atakiem Karmelu. Nie zalegało nic i nie krzywiło gęby. Piwo smaczne ale jednak brakuje tego co napisałem wyżej czyli cytrusów głównie.