Piana beżowa drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu torf i wędzonka na pierwszym planie, lubię te klimaty, paloność, prażona woń, czekolada, mniej kawy, beczka po dobrej jakości whisky. W smaku wędzonka a przede wszystkim sroga torfowość wręcz osiada na podniebieniu, gęsta i oleista faktura, bardzo dobrze zamaskowany alkohol, karmel, paloność, ciekawa kontra kwaskowa, dużo prażonego ciała, karmelowej słodyczy, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od Brokreacji, butelka w eleganckim pudełku, świetnie wykonana graficznie, wyczerpująco opisana. Data rozlewu 29.11.2018. Leżakowane ponad dwa lata. Bardzo ułożony IS, alkoholu nie czuć wcale. Torf pełną parą, beczka po whisky. Bardzo smaczny, pełny ciemnych klimatów leżak. Wręcz czuć tutaj Szkocję i jej bagniste, torfowe tereny. Jestem fanem takich piw, zdecydowanie, 8 z ogromnym plusem, to moja ocena.

Pozamiatało mnie jeśli chodzi o portery. Nie ma się do czego przyczepić