Uwarzone przez Browar Brokreacja.
Przyszedł czas na to, na co wszyscy czekali.
Buried Alive trafił do beczek po Laphroaig 10!
A właściwie to już z nich wyszedł i dzięki temu wkrótce trafi do Waszych rąk. Jest intensywnie torfowo w aromacie, ale w smaku nie brakuje wspaniałej czekolady. Powinno się spodobać nie tylko peated-headom.
[opis producenta, fb]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Raczej jest to imperialny porter bałtycki, ale przy takim upływie czasu wciąż daje mocno wędzonką, torfową, kablami etc. w smaku dodatkowo mleczna czekolada i orzech. Świetnie się trzyma
piotremon
Czarne, nieprzejrzyste, gęste piwo z przesadnie obfitą, średnio trwałą pianą koloru beżowego.
W zapachu zdecydowanie wyczuwalny Laphroaig, dym, ognisko, paloność.
W smaku zdecydowana paloność i słodowa gęstość oraz mocna goryczkowa kontra (mocna, gorzka czekolada aż z lekkim kwaskiem).
Świetne piwo, uwielbiam takie klimaty:)
piotremon
Ocena za wygląd spadła ze względu na przegazowanie. Gęste, oleiste. Piwo jest czarne, nieprzejrzyste z dosyć szybko redukującalą się pianą.
W aromacie uderza wędzenie, słodowość i mocna paloność, delikatnie czuć Laphroaiga (a może to siła autosugestii?). W smaku torfowe wędzenie, słód, Laphroaig rzeczywiście jest, choć delikatny i słodowość odpowiednio skontrowana goryczką chmielu i mocno palonymi aromatami, wręcz smolastymi. Alkohol bardzo dobrze ukryty, prawie niewyczuwalny.
Moim zdaniem to przykładny peated RIS.