Mocno palone, mocno kawowe. Sporo gorzkiej czekolady w aromacie, pachnie podobnie do milk stoutu. W smaku odczuwalna goryczka, czekoladowe nuty, a na koniec smak palonych ziaren kawy. Zdecydowanie kawowy finisz. Odrobinę wodniste, jednak nie ma tragedii. I rzeczywiście - mogłoby być bardziej gładkie.

Piana beżowa, drobnoziarnista, wątpliwej jakości, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła, a szkoda bo styl zobowiązuje. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu wyraźne nuty kawowe i czekoladowe, zbożowe klimaty, ciekawy palony akcent, mleczny aromat. W smaku przyjemnie palone, kawa i czekolada goszczą na podniebieniu, natomiast przekombinowany jest w moim odczuciu zbyt kwaskowy finisz, piwo w tym stylu powinno być bardziej gładkie, jednolite, goryczka na miejscu, zbożowość i trochę ziarna, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od Brofaktury, etykieta w czarnej kolorystyce, graficznie minimalizm, całkiem dobrze, choć nie wyczerpująco opisana. Warka 07.11.2011. Gdyby nie ten nadmierny kwasek... cała reszta jest na miejscu, paloność, kawa, czekolada... Naprawdę nie jest źle. Ale trzeba być sprawiedliwym i ocenić piwo adekwatnie z jakością, która według mnie zasługuje maksymalnie na 6 z plusem. Siedlecka Brofaktura jest dla mnie nadal browarem średnim z zadatkiem na coś więcej. Ps w moim egzemplarzu 12% ekstraktu oraz 4,5% woltażu.

Po raz kolejny dostrzegam błąd w opisie piwa z Brofaktury. Trzymam przed sobą butelkę - półlitrową a nie 0,33, nie zgadza się ekstrakt początkowy, zawartość alkoholu i przede wszystkim barwa - o ile wszystko inne można wytłumaczyć zmianami to 14 EBC to jakaś kpina! Z etykiety wynika że 90 EBC. Poza tym piwo nie wyróżnia się niczym szczególnym, piana średnio-obfita, szybko opadająca, zapach - delikatny, kawa mocno złamana mlekiem - można odnieść wrażenie, że to milk stout ale bynajmniej w smaku. To z pewnością wytrawna rzecz - za to zaskakuje (zbyt dużą) porcją goryczy (kawowej) oraz kwasowości.