Jedenaste piwo z kontraktowego browaru Brodacz, który zadebiutował w styczniu 2015 roku. Wszystkie piwa z tego kontraktowca, którego założycielem jest Tomasz Brzostowski, warzone są w Starym Browarze Kościerzyna. California to niepasteryzowane i niefiltrowane piwo górnej fermentacji w stylu American India Pale Ale, chmielone na zimno. Poznaj American IPA - California posiada wszystkie cechy American IPA - chmielową goryczkę, zbalansowaną, stosunkowo wysoką zawartością alkoholu oraz intensywny aromat cytrusów. Trunek dla zaawansowanych piwoszy ;) Poszczególne parametry zostały przedstawione w skali 1/100 - Goryczka - 55/100, Słodycz - 40/100, Aromat - 65/100. Polecana temperatura serwowania piwa, zapisana na etykiecie to przedział 8-12°C. W dolnej części etykiety, tuż pod składem widnieje informacja aby pić piwo bez osadu z dna. Piwo miało swoją premierę 28 sierpnia 2015 roku.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
DrunkHrvat
Chrisrks
Gość
grochu
Kapsel: czarny golas.
Logo z Panem z brodą, zaczesany na bok, jakieś szelki chyba ma. Etykieta śliska, klimaty oczywiście plażowe. Z boku etykiety dumne \"modern beer for modern people\".
Wszystko to sprawia wrażenie, jakby piwo bardzo chciało być pite na Placu Zbawiciela - takie hipsterskie na siłę. Mi się nie podoba, ale - o gustach się nie dyskutuje.
Producent informuje nas o goryczce 75 (IBU? 75/100? 75 razy wyższej, niż w wodzie? 75*0=0 Nie wiem). Podobnie ze słodyczą, nie wiem, w jakiej skali, czy względem czego odnosić. A aromat 65 to chyba miał być już samokrytycyzm - czyt. dobry aromat to 100, a nasze ma 65. Polecili pić w shakerze, nie posłuchałem. Przy zalecanej temperaturze picia chociaż nie ma niedomówień.
Jak widać naładowali do piwa płatków, których nie czuć. Dali chmiel (ten na szczęście czuć), ale nie chwalą się, jaki.
Jedziemy.
W: mętne, ale w błotnisty sposób, jasnozłote, piana średnia, redukuje do bardzo niskiego kożuszka ze średnimi i dużymi pęcherzykami.
Z: z szyjki słodkie cytrusy, pomarańcz, może pomelo. Po nalaniu głównie cytryna. Deklarowanej żywiczności w zapachu brak.
S: dość wodniste, nasycenie na średnio-niskim poziomie, faktycznie nie jest słodkie, dość wytrawne. Goryczka? Hmm po kilku łykach i odczekaniu coś tam jest.
Ogólnie: dramatu nie ma, ale czy warto kupować? Musiałbym sprawdzić, ile kosztowało (bo nie wiem), ale myślę, że IPA po 5-7 zł z browarów regionalnych bywają lepsze.