Wersja najnowsza, reedycja, Lidl, 8zł przegazowane jak Noszak, nuta górna ciężka do oceny-musi przestać gazować, ale nie było wszak eksplozji w aromacie. Głównie żywica i grejpfrut, może odrobina świeżego soku mandarynkowego. Nuta dolna więcej owoców, ze szczególnym niuansem passiflory, mango i kumkwatu. Tu jest nieźle. Ale w smaku tego nie ma, piwo lekkie, goryczka krótka, nie taka jak niegdyś, posmak grejpfruta, smakuje bliżej do Grand Prix AIPA niż do GCh.

Ah brakuje rand takiego Grand Championa. Czesław Dziełak wykonał kawał dobrej, jak nie jeszcze lepszej roboty. Przypominam sobie smak tego piwa, który miał wszystkie cechy świetnego Imperial Ipa, szacun. Szkoda, że teraz większość piw kraftowych idzie w kierunku biznesu a jakość powoli ucieka a z piwnej rewolucji zostaje niewiele.

Jakie IBU? Nie znalazłem tutaj informacji na ten temat.

Niesamowite piwo i cieszę się, że miałem okazję je spróbować. Co się rzuca na początku to już etykieta, która zachęca do kupna a dalej patrząc widzimy,że to Grand Prix więc coś co raczej musi być dobre. Po otwarciu szał aromatowy a po pierwszym łyku sięgałem zaraz po następny, gdyż przy tych % był niesamowity i odkrywałem w nim ciągle coś nowego a po wypiciu zostawał jeszcze ciekawy osad z drożdzy, który po czasie odrywał się z butelki. Świetna robota Czesława Dziełaka i szkoda, że nie wypiję już tego Championa ponownie. Czy ktoś może wie, czy Czesław tworzy nowe piwa w stylu IPA??