Porter bałtycki z Browaru Bojanowo. Dawniej było sprzedawane pod nazwą Bojan Porter.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Składniki: woda, słody (pilzneński, monachijski, karmelowe, caramunich II, pszeniczny czekoladowy), chmiele (Marynka, Lubelski)
Dostępne w butelkach zwrotnych o pojemności 500 ml.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Grisza44
Wygląd: Piana początkowo dość okazała, pewnie przez agresywne nalanie. Szybko schodzi, zostaje pierścień. Drobnopęcherzykowa, beżowa. Kolor rubinowe, brunatny.
Aromat: zapach \"ciemny\". Razowy. Czuć słodycz winogronową, ale nie jest zbyt nachalna. Może rodzynki. Jakaś paloność. Ciemne pieczywo. Przyjemny. Wytrawny, ale czuć nutkę ciemnych owoców, może jakaś śliwka. Alkohol raczej nie wyczuwalny. Jeśli już, to na prawdę w dalekim tle. Zapach kojarzy mi się też trochę z piekarnią, ale specjalizującą się w ciemnym pieczywie. Jakiś pumpernikiel.
Smak: wysycenie niskie. Chleb razowy. Bochen ciemnego chleba. Alkoholu nie czuć. Przede wszystkim ta paloność i ten chleb. Dobrze ułożone, wytrawne. Gorzka czekolada, ale taka z bardzo wysoką zawartością kakao, 90, może 100%. Kojarzy mi się właśnie z taką dobrą jakościowo czekoladą gorzką. Ale czekolada... bez rodzynek. Nie czuje tu szczególnie owocowości, co dla mnie jest plusem, bo nie przepadam za porterami w stylu Grand Ambera. Jest jakaś goryczka, chociaż oczywiście nie wybija się na pierwszy plan, ale zostaje jej przyjemny posmak. Smak jest dość złożony, ale w ciemnych nutach. Zostawia bardzo przyjemny posmak gorzkiej czekolady w ustach. Nie wyczuwam w smaku śliwki.
Ogółem: mega dobry porter. Wytrawny, dobrze schowany alkohol. Przede wszystkim gorzka czekolada, lindt 90-100% zawartości kakao. Jest jakaś goryczka, co nie jest oczywiste przy porterach. Paloność, razowość. Dla fanów wytrawnych porterów to będzie złoto. Zostawia smak tej gorzkiej czekolady. Uważam, że nie jest w ogóle słodkie, raczej wytrawne, z nutą goryczki. Chleb razowy. Bardzo polecam, super piwo, dobrze ułożone, przyjemne. Niezwykle udane piwo, gorąco polecam
Grisza44
Gandalfino
Brunatne i nieprzejrzyste. Tylko przy stopce rubinowy przebłysk. Piana ładna, brązowa. Niezbyt trwała. W aromacie likier i wiśnie. Bardzo gładkie. Czekoladowo kawowe. Jest też trochę goryczki. Nuty czerwonych owoców i pestek.
Przyjmując że browar daje dwa lata terminu to temu egzemplarzowi idzie 54. miesiąc. I trzeba powiedzieć że starzeje się godnie, a może nawet nabiera pozytywnych cech. O ile dobrze pamiętam to świeżak nie był taki gładziutki i w posmaku nie było tej pestkowości równoważącej słodycz.
Gość
Gość
Gość
Gandalfino
Brunatne, nieprzejrzyste. Jasny brąz piany szybko skurczył się do atolu. Aromat intensywny, zachęcający: śliwka w czekoladzie. Niski gaz. Niesamowicie gładkie. W smaku czekolada, kawa, śliwki. Rozgrzewanie. W posmaku spora kwasowość, tak pół na pół kawa ze śliwką. Na samym końcu szczypta goryczki. Ciekawie i godnie się starzeje.