Ahhh kwintesencja spierdolenia jasnego lagera przez browar regionalny. Estry, gotowane warzywa na dodatek charakterystyczny aromat i smak dla Bojanowa - żelazo. Mnóstwo gwoździ, starych monet i tego typy u rzeczy. Poza tym karmel - bądź od utlenienia bądź od przepasteryzowania. Tragedia.

Wygląda jak na gatunek przystało, choć to raczej dolna granica normy. Piana jest niezbyt trwała, delikatnie zmętnienie. W aromacie pełne, słodowe, niestety z jakąś landryną z boku. Mocny słód, brzeczka, goryczka jest niewysoka. W tle nuty znane z mocniejszych piw - landrynki, warzywka. Nie są one przytłaczające, ale są. Obiektywnie przypomina dokonania browaru Van Pur. Z całą pewnością jest to piwo warte co najwyżej połowę swojej ceny.

Barwa jasno - złocista, dość klarowne (lekko zmętnione). Piana całkiem trwała. W zapachu konserwowa kukurydza. W smaku wodniste, nijakie z bardzo delikatną goryczką i posmakami gotowanych warzyw. Warka 12.12.2019. Kupione w Żabce za 3,99 zł.

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca szczątkową formę lacingu na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza miodowa, nie do końca przejrzyste i klarowne, lekko zmętnione. W zapachu nuty słodowe, zbożowe aromaty, nieznaczna drożdżowość oraz drzewność. W smaku faktycznie słodowe, mocniej czuć drożdżowy i drzewny akcent, goryczka iluzoryczna o profilu ziołowym, słabsza kontra kwaskowa, lekka \"mokra szmata\", wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru Bojanowo, etykieta klasycznie wykonana graficznie, w miarę dobrze opisana. Warka 12.12.2019. Całkiem smaczna dziesiątka, a na pewno wysoce pijalna. Oczywiście nie ma fajerwerków, ale jest solidność. Jak za tą cenę jakość wychodzi mi na mocne 6 z plusem.