Bardzo dobre piwo bezaalkoholowe,swietny smak,pobudzajaca kofeina i dlugo outrzymujaca sie pianka .Po prostu pycha!

Obleśny napój. Jak jego wersja Lager w zielonej puszce to było jakieś surowe ciasto i aromat nieprzefermentowanych drożdży, tak w wersji Tequila w żółtej puszce, mamy dla odmiany sam obrzydliwy słodzik i chemiczne aromaty. Pachnie to jak Kustosz Tequila, tylko z 10 razy gorzej, o wiele bardziej chemicznie i mniej intensywnie. Smakuje po prostu k***a źle. Nawet bardzo źle. Sama woda z dodanym słodzikiem. Nut tequili nie czuć w ogóle, porównując smak tego Black Meistera do Kustosza w żółtej puszce, byłaby to obraza dla piwa z sieci Biedronka, że ktoś w ogóle ważył się zestawić go z takim gównem. To nie jest nawet nagazowane w takim stopniu, żeby słodzik nie był mulący do wymiotów. Do tego wszystkiego na końcu wychodzi jakieś zjełczałe masło w posmaku co jest już po prostu apogeum tej wątpliwej przyjemności paranoi. Puszka wygląda ok, cośtam się pieni jakby chciało, a nie mogło. Kofeina chyba tylko w teorii napisana na etykiecie, w ogóle się jej nie odczuwa. Nie dziwię się, że to jest w każdej Żabce na promocji, bo podejrzewam że nikt tego nie kupuje. Bezsens wydawać na to choćby złamanego grosza. Na szczęście nie mają w ofercie większej gamy smaków, nie będę musiał przechodzić tortur kolejny raz by wystawić ocenę. G***o najwyższej klasy. Apijalny syf.

Pachnie całkiem przyjemnie i wygląda nieźle, ale smak... Słodowe, brzeczkowe, słodkie, nieprzyjemne.

Różnica do podstawki tylko taka że dodane aromaty i kwas cytrynowy trochę maskują brzęczkowość