Uwarzone przez Browar Birbant.
Fruity DDH Imperial Citra IPA- owocowa wersja dobrze znanej Citry. Mango i marakuja a do tego technologia double dry hopping, która w tym przypadku polega na dodatkowym chmieleniu na zimno z użyciem Hops Banta i hałdy Citry.
Premiera na 9 Warszawski Festiwal Piwa - Warsaw Beer Festival (25-27 X 2018 roku).
[opis producenta, fb]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
BRYNIU
Wysycenie: średnie
Warka do: 27.11.2019
oranjefan
Opalizujące, o miedzianej barwie i obfitej, drobno i średnio pęcherzykowej pianie, zabrwionej delikatnie na pomarańczowo żółatawy kolor. Opada w średnim tempie, niezbyt szczególnie oblepia szkło.
W smaku owocowe, dość pełne, średnio nasycone dwutlenkiem węgla. Znów dużo cytrusów, ale są też wyczuwalne sosnowo świerkowe akcenty od Citry. Mango nei wyczuwalne, marakuja delikatnie w kwaskowaty sposób tworzy finish. Goryczka - średnia, mogła by być wyższa szczerze mówiąc.
Przyjemne mocno owocowe piwo zarówno dzięki obfitemu chmieleniu Citrą, jak również dzięki dodatkowi mango i marakui. Dodatek owoców raczej w tle, współgra z cała gamą aromatów i smaków cytrusowych - czerwone pomarańcze, mandarynki, grejpfruty ale również charakterystyczne sosnowo świerkowe akcenty Citry. Goryczka średnio intensywna, piwo pełne, raczej degustacyjne. Smaczne.
David_Haye
Kolor jasny bursztyn, solidnie zmętnione. W szkle lekka herbata w aromacie. Generalnie nie jest super
owocowo i czuć podbudowę słodową. Jest owocowość, ale o dziwo nie są to owoce tropikalne a owoce
cytrusowe. Wysycenie na poziomie średnim. Piwo jest słodkie, ale ta słodycz dobrze komponuje się z goryczką.
Goryczka konkretna, taka lekko trawiasta. Alkohol bardzo dobrze ukryty. Brakuje mi tutaj większej owocowości
lub jakiegoś elementu zaskoczenia, np. zdecydowanego ciała w piwie.
Gandalfino
Aromat się zgadza: kwaśno słodki. Mango, cytrus, marakuja.
Piwo pełne, treściwe. Gładkie, o niskim wysyceniu.
Słodkie, słodowe. W porywach biszkoptowe. Akcent zbożowy mocny. Ale i tak przebijają go dodane owoce. Równoważąc słodycz kwaśnością.
Całość wieńczy jakże przyjemna, cytrusowa, a nawet wręcz cytrynowa goryczka.
Kolejne soczkowo owocowe piwo, za którym czai się zdradziecki alkohol ;) Dopiero po kilku łykach zaczyna rozgrzewać.