Produkt kontraktowego browaru Birbant, który warzy swoje piwa w browarze Zarzecze. Głównymi piwowarami Birbanta są: Jarosław Sosnowski i Krzysztof Kula. Jest to piwo w stylu Black American India Pale Ale, które pojawiło się na rynku wraz z jasną wersją, która została uwarzona na tych samych chmielach. Piwo niefiltrowane i pasteryzowane. Uskrzydlony wcześniejszymi sukcesami piwowar, posunął się w końcu o krok za daleko. Po pierwszym łyku ciemnej cieczy, Tom poczuł, jak na języku tysiące kubków smakowych roztańczyło się w czekoladowo-kawowym rytmie tiramisu, zaś pod silnym uderzeniem goryczki, ciało zaczęło pulsować, kiedy przemiana dobiegła końca, jego myśli ogarnął chaos zapleciony w dwa słowa - BLACK AIPA.

Składniki: woda; słody: Pale Ale, Monachijski, Barwiący, Karmelowy, chmiele: Tomahawk, Centennial, Sorachi Ace, Chinook; drożdże: US-05.

Barwa ciemno-brązowa, wpadająca w czerń. Mocno zmętniona i nieprzejrzysta. Piana kremowa, drobno oraz średnioziarnista. Po nalaniu wysoka na dwa centymetry. Grube pęcherze znajdujące się na górze powodują dość szybkie osiadanie. Po paru minutach opadła do niskiej warstwy, następnie pozostały grube wyspy z obwódką. Piana pozostawiła ładną, równomierną koronkę na szkle. Zapach średnio-intensywny. Dobre połączenie nut chmielowych, tzn. żywicy i słodkich owoców tropikalnych oraz kawy, palonego słodu i gorzkiej czekolady. Podobnie w smaku, granice pomiędzy cechami ciemnego piwa i AIPA zostały zupełnie zatarte. Wszystko ze sobą idealnie współgra. Delikatna słodycz z nutami czekolady, następnie zdecydowany posmak kawy i subtelne akcenty palone. W tle wyczuwalna żywica. Wszystko to wieńczy wyraźna, aczkolwiek idealna goryczka. Piwo przypomina dobrego Stouta, niskie wysycenie to podkreśla, sprawia, iż piwo jest bardziej esencjonalne i gładkie. Wyraźna nieco tropikalno-żywiczna goryczka przypomina jednak, iż mamy do czynienia z piwem typu AIPA.