Barwa pomarańczowa mętna. Piana wysoka, trwała. Aromat rześki, chmielowy, przyjemny nowofalowy miks. Aromat jednak jest mimo zastosowania 10 odmian chmielu łagodny. Goryczka piwa jest nieco ziemista, ściągająca, przywodzi na myśl chmiel z Antypodów. Lekko zalega, kontra karmelowa raczej nienachalna. Piwo bardziej wytrawne, nieźle się pije. Wysycenie w normie. Piwo smaczne, ale gacie mi nie spadły.

Nafta.To słowo,ten chmiel. Jest to aromat i smak,który dominuje w 10 Hops. Niektórym to przeszkadza,niektórym to imponuje. Piwo pełne,średnio wysycone o wyraźnej ale nie dominującej goryczce.Nie uważam,żeby datek tylu kombinacji chmielin zaszkodził ale i pomógł piwu. Jest właśnie takie i koniec. Pomysł Birbantu ciekawy,piwo wyraziste,dość przeciętnie wyglądające. Całość potężnie owocowa,w kierunku tych mocno dojrzałych fruktów. Może powinno być bardziej cytrusowe? Ogólnie quite good.

Warka do 22-05-18
Wygląd. Barwa złota, zmętnione. Piana obfita, dość trwała, redukuje się do cieńkiej warstewki ładnie koronkując na szkle.
Aromat. Intensywnie cytrusowy z domieszką słodkich tropikalnych owoców, w tle nuty leśne i odrobina nafty. Przyjemnie.
Smak. Słodkie owoce tropikalne z leśnymi akcentami i takim kokosowym posmakiem. Goryczka wyraźna pestkowa, przyjemna. Wysycenie niskie, piwo pełne w smaku, bardzo pijalne.
Dobre i ciekawe, ale czy aż tyle odmian chmielu w jednym piwie zrobiło różnicę? Według mnie nie.

Piana słabiutka, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się, brak lacingu, szału nie ma. Barwa ciemniejsza bursztynowa, nie do końca klarowne i przejrzyste, śladowo zmętnione, choć nie mocno. W zapachu misz masz amerykańskich chmieli, cytrusy i karmel przede wszystkim, czuć poszczególne chmiele, nie wszystkie, ale za to wyraźnie. W smaku słodkie z nieznaczną goryczką, cytrusy, karmel, kwiaty, owoce, dużo tutaj tego, wszystko się miesza, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru Birbant, etykieta dobrze opisana, w kolorystyka nie do końca mi odpowiadającej, graficznie jest natomiast ciekawie. Jak dla mnie trochę dużo tutaj tego, chmiele, jakby wzajemnie ze sobą walczyły, jest orzeźwiająco i aromatycznie, ale człowiek nie wie na czym ma się skupić. Pomysł dobry, wykonanie nie koniecznie, moim zdaniem 10 chmieli w jednym piwie to jednak za dużo, wolę wyroby w których umiejętnie użyty jest 1 chmiel niż eksperymentalnie 10. 6 będzie sprawiedliwą oceną, jakość, a nie ilość!