Czy angielska IPA zawsze musi być karmelowa? NIE! Oto przed wami wytrawne piwo, w którym główną rolę gra angielski chmiel. Aromaty owocowo-kwiatowe zostały wzmocnione dzięki intensywnemu chmieleniu na zimno z użyciem Hopsbanta. Piwo powstało dzięki kooperacji Browaru Birbant oraz wielokranu Jabeerwocky.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
BRYNIU
prisoner
Thesloma
oranjefan
Po przelaniu do szkła nuty słodyczy i słodowości zanikają, pojawia się więcej lekko cytrusowych aromatów ziołowych.
Piwo w kolorze jasnego bursztynu, nalało mi się idealnie klarowne. Piana niezbyt obfita, w kolorze przybrudzonej bieli. Dość brzydka bowiem zbudowana ze średnich i dużych bąbelków. Wydaje syczące dźwięki i szybko opada do skromniutkiej warstewki.
Smak piwa świetny. Wyróżniający się spośród innych IPA na rynku, no ale w końcu mamy do czynienia z wyspiarską interpretacją modnego stylu piwnej rewolucji. Piwo o wytrawnym profilu i lekko wodnistej treściwości oraz korzenno ziołowym smaku. Intensywny ziołowy smak w połączeniu z łodygową, mocno taniczną goryczką sprawia wrażenie posmaku tytoniowego naparu. Goryczka choć intensywna, nie jest zalegająca. Wysycenie średnie. Aftertaste lekko kwaskowaty, chlebowy.
Dobre piwo. Na pewno nie przypadnie każdemu, ale jest to wytrawny wzór angielskiego IPA. Miałem okazję próbować kilku produktów w tym stylu gdy mieszkałem w UK, i piwo z Birbanta spokojnie mieści się w czele stawki. Choć mogło by być lepiej gdyby jednak ta nuta pełni i słodyczy była w smaku.