Piana bardziej beżowa niż biała, drobnoziarnista, w miarę gęsta i puszysta, wysoka na około centymetr, średnio-szybko dziurawiąca się, pozostawiająca ładny lacing na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa, w miarę klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu nuty karmelowe, zbożowe, trochę suszonych owoców, słodowa podbudowa. W smaku jest już mniej aromatycznie, stosunkowo słodkie, karmelowe, suszone owoce występują już tylko na granicy autosugestii( no może po ogrzaniu ujawniają się trochę bardziej), wyczuwalna alkoholowa woń, każdy łyk rozgrzewa przełyk, wysycenie na średnio-niskim poziomie, goryczka adekwatna do stylu, dobra kontra kwaskowa. Degustowane w restauracji więc nie podam warki. Sezonowa propozycja od bierhalle jeden z mocniejszych wyrobów w ich portfolio. Niby wszystko jest na miejscu, ale brakuje mi tutaj ciała i takiego efektu \"wow\". Niech stracę i dam 7 z minusem choć piłem zdecydowanie lepsze dopple.

Dla mnie to piwo na mocne 8, chociaż nie zdziwię się, jeśli ktoś oceni je lepiej - ja po prostu nie przepadam za takim stylem.
Piwo ciemno-brązowe, klarowne, wysycone dość mocne, piana raczej wysoka, karmelowa, delikatna, opadająca powoli - w drobnej warstwie pozostaje do końca, widoczny lacing na szkle.
W aromacie wyczuwalny przede wszystkim banan i karmel, minimalnie również alkohol.
W smaku zaś na pierwszy plan wysuwa się karmel i alkohol, a banan zostaje w tle - piwo sprawia wrażenie lekkiego syropu, jakby \"wsadzono\" do niego więcej, niż mogła pomieścić woda. Za tym właśnie nie przepadam, ale to cecha dobrego Dopple Weizenbocka. W tym wypadku pasowała nawet mnie, bo wypiłem je z przyjemnością.
Woltaż 7,5% w porządku, wyczuwalny podczas konsumpcji.
Warto spróbować tego premierowego piwa Bierhalle, bo to prawdopodobnie jedna z ich lepszych propozycji.
Próbowane na łódzkich Targach Piwnych \"Piwowary\".