To absolutnie moje ulubione piwo. Jedno zastrzeżenie: musi być lane. To w butelkach to co innego. Niestety lane \"kvasinkowe\" trudno dostać nawet w Czechach. Osobiście piłem tylko w Czeskim Krumlovie oraz w Bańskiej Bystrzycy w knajpach pod wspólną nazwą Bernardov Dwór.

Świetne na letnie upały! A i ciągle u nich sreberko na szyjce butelki choć w większości inni producenci już z oszczędności odpuścili

Piana fatalna, grubopęcherzykowa i nietrwała, za to zapach boski, chmielowy w opór, a przynajmniej takim się wydaje po Budweiserze 10, w którym nie było grama chmielu. W smaku jak w desitce, wodniście, ale przynajmniej coś się dzieje, jest chmiel, jest goryczka, jest lekka nuta biszkoptowa, nawet owocowa

Piana ma duże oczka , niezbyt trwała , nie oblepiła szkła. W aromacie typowe czeskie piwo , słód i troszkę masełka. Delikatne owoce też wyczuwalne. Niezbyt intensywne w aromacie ale przyjemnie.Nie czuć skunksa pomimo zielonej butelki. W smaku jest niska goryczka , trochę masełka , słodowo i pije się przyjemnie. Jak na 10 to nie jest zbyt wodniste , Holba 10 była bardziej wodnista. Jest też troszkę kwaśności w smaku i jest to fajne w tym piwie. Nie kłamali na etykiecie. Fajne lekkie piwo , które można spokojnie wypić i się cieszyć życiem.