Rewolucja zjada swoje dzieci. Z proponowanych lanych piw degustowałem prawie wszystkie, więc wzrok skierowałem ku lodówce. Tam znajdował Łowickie Polish Stout. Pomyślałem, dlaczego nie. W końcu Kostamera jest jednym z moich ulubionych piw, więc stouta potrafią chłopaki zrobić. W aromacie czekolada oraz nuty piwniczne(!). Na początku nie wiedziałem, co się dzieje. Zasyp w żaden sposób nie wskazuje na obecność takich nut. Trudno może w smaku będzie lepiej pomyślałem. Niestety piwo jest lekko rozwodnione, delikatne, brak w nim ciekawej nuty. Gorycz jest płaska i nie oferuje szczególnych atrakcji. Na plus wygląd, piana była gęsta i zostawiła przyzwoitą koronkę. Mój kolega pił w tym czasie Czarną Wołgę i piwo z Artezana nokautowało Łowickie od pierwszego łyku. Piwo byłoby pewne lepsze, gdyby nie nuta piwniczna w aromacie.
5/10 - 10 zł (Marynka Piwo i Aperitivo)

Barwa: Ciemny brąz, klarowne z nielicznymi ciemno-rubinowymi przebłyskami.

Piana: W kolorze beżowym, zbita, czapowata i gęsta. Wysoka po nalaniu na około cztery centymetry. W powolnym tempie przechodzi w stan ponad centymetrowego kożucha, złożonego z mikroskopijnych pęcherzyków, prawie jak w pianie z azotu. Na szkle za sprawą piany tworzą się grube, niesystematyczne, fantazyjnie porozmieszczane mozajki, które cieszą oczy długo utrzymując się na powierzchni szklanki.

Aromat: Średnio-intensywny, dość słodki. Nuty palonych oraz wędzonych słodów łączą się z karmelem i delikatną, mleczną czekoladą. Aromat jest przyzwoity, ale mało wyrazisty.

Smak: Delikatny i aksamitny. Dużo w nim czuć, poszczególne akcenty są łagodne i nie nachodzą na siebie, a przyjemnie się łączą. Kakao, następnie gorzka czekolada, która przechodzi w mleczną. W smaku jest dużo mniej palonych akcentów niż w aromacie za to występuje całkiem niezła wędzonka, gdzieś w oddali czuć zbożową, mocno słodzoną kawę i majaczący, subtelny karmel. Goryczka nie odgrywa kluczowej roli w piwie, jest nieźle zaznaczona, ale trwa krótko i zakrywa ją słodycz, która zostaje w ustach po przełknięciu.

Nasycenie: Niskie, jak najbardziej odpowiednie.

Komentarz: Fajne, kompletne piwko, jak dla mnie bez wad. Nie mogłem spodziewać się po nim eksplozji smaku i mega wyrazistego aromatu. Niski woltaż, polskie chmiele i wyszedł z tego powiązania pijalny, przyjemny stout. Bardzo ładnie prezentował się w szkle, dzięki trwałe, obfitej pianie i fikuśnych firankach jakie zdobiły mocno szkło. Smak i aromat również na wysokim poziomie. Na duży plus ładna, rzucająca się w oczy, prosta etykieta. Piwo warte polecenia.

Piwo rzeczywiście jest czarne i w ogóle nie przepuszcza światła.
Piłem je z pompy, więc o wysyceniu nie mogę teraz powiedzieć zbyt wiele.
Za to piana - karmelowa, delikatna, drobnoziarnista, niska i szybko opadająca, nie pozostawia śladów na szkle.
W zapachu palone słody, kawa i lekki karmel. W smaku te wrażenia jeszcze bardziej się intensyfikują, dochodzi do nich delikatna goryczka.
Zawartość alkoholu jak w większości stoutów nie jest zbyt wysoka i nie czuć jej podczas picia.
Piwo naprawdę przyjemnie pijalne, jedna z ciekawszych propozycji od Browaru Bednary - polecam.

Cena w łódzkich lokalach: 8,00 zł / 10,00 zł duże (z nalewaka).