Piwo w stylu Pacific Imperial Stout to hybryda piw w stylu Imerial Stout i Oyster Stout. Wykorzystaliśmy do niego ostrygi pacyficzne i ręcznie zbierany kwiat soli, w południowej Francji - Le Saunier de Camargue. Do nazwy piwa zainspirowała nas książka dr Jacka Bartosiaka - "Pacyfik i Eurazja. O wojnie". Tarcia pomiędzy największymi mocarstwami powodują, że na nowo zaczyna się niestety dyskutować i analizować scenariusze zbrojnego konfliktu. Dmuchamy na zimne. No bombs more beer. Cały ten arsenał nuklearny proponujemy przerobić na zbiorniki do piwa, tak jak na naszej etykiecie. Nuclear Disarmament - czyli nuklearne rozbrojenia. Dla przypomnienia nie tak odległej historii, Litery N i D z alfabetu semaforowego są elementami projektu, dobrze wszystkim znanej Pacyfy. Jeśli trzepot skrzydeł motyla może po jakimś czasie spowodować burzę piaskową to i nasze działania mogą przynieść efekt, musieliśmy spróbować.[opis producenta, fb]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: pachnie po prostu jak RIS, mocno palone, agresywne, jest już jakaś nuta lukrecji i maggi, ale ostrygi? Nie ma śladu, nawet autosugestia nie pomogła
Smak: Sól morska owszem jest, bo piwo jest naprawdę dosyć słone i gdyby nie to, że jest mega pełne i wyklejające to byłby dramat, jednak taka ilość soli jednak niweczy to piwo, bo go zdominowała, a tam w tle czuć, że czaiło się wiele dobra (może nie na jakies wybitne piwo), takiego bardziej w typie jednak portera niż RISa, ale jednak. Ostryg nie ma nic, null, zero, o nich zapomnijmy, ale w tle czaiło się takie pełne, cieżkie, słodkawe, ciemne piwo, melanoidynowe, piernikowe, lekko śliwkowe i rodzynkowe, czekoladowe, kawa zbożowa, ale sól, sól, wciąż na przedzie.
Brodzisław
Aromat niezbyt intensywny: nuty słodów palonych i beczki oraz whisky. Potem wszedł jakiś zetlały zapaszek. Następnie alkoholowy i kawowy.
W smaku lekko słonawe i ...wodniste w pierwszym łyku. Potem wchodzą na kubki smakowe nuty słodów palonych: kawowe i czekoladowe. Nuty beczki pojawiają się z czasem ale w stopniu nieznacznym. Jest jeszcze lekka alkoholowość. Wysycenie jak na styl - zbyt wysokie.
Pomysł ciekawy jednak wykonanie - już niezbyt. Brakuje ciała, zbyt dużo tej soli, no i to nagazowanie.
Barbarossa
Kawowe, palone, kakao, mało intensywny zapach.
Średnio słodkie, średnio goryczkowe, wysycenie niskie, troszkę słone, te wszystkie smaki z zapachami się na ogół sprawdzają, średnie ciało, średnie wysycenie.