Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Jeśli chcesz aby komentarz był skojarzony z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gość
Gość
2023-02-02 22:42:58
Piwo jest jak pierwszy raz z dziewicą na początku boli i trzeba powoli a później leci się na ostro, plastik dodaje smaku i człowiek czuję jakby sam pan Jezus bosą stupka po języku przeszedł.po 5 wypitych czujesz się jak emeryt na NFZ ponieważ płacisz a efektu nie widać dla mnie zdecydowanie za słabe.
\"Kolejny gwóźdź. Co jest z tym żelazem w niektórych piwach, to jest już naprawdę parodia. Nie jest może ono tak mocne jak w Kastelu, Burgerze i Velmistrze, jednak oprócz tego wątpliwie przyjemnego atrybutu, jest to piwo właśnie na ich poziomie. Może nie Kastela, lekka przesada, on jest już w ogóle poza konkurencją. Zapach: gotowane, spleśniałe warzywa i żelazo. Smak: stara wóda i żelazo. Wygląd puszki: tragedia, odrzuca swoim obrzydliwym wykonaniem pod względem graficznym. Werdykt: g***o mnie to obchodzi, wolałbym znowu kupić Velmistra dla ironicznego pośmiania się przez łzy. G***o bez historii.\"
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gość
Gość
Gość
aboubakar
\"Kolejny gwóźdź. Co jest z tym żelazem w niektórych piwach, to jest już naprawdę parodia. Nie jest może ono tak mocne jak w Kastelu, Burgerze i Velmistrze, jednak oprócz tego wątpliwie przyjemnego atrybutu, jest to piwo właśnie na ich poziomie. Może nie Kastela, lekka przesada, on jest już w ogóle poza konkurencją. Zapach: gotowane, spleśniałe warzywa i żelazo. Smak: stara wóda i żelazo. Wygląd puszki: tragedia, odrzuca swoim obrzydliwym wykonaniem pod względem graficznym. Werdykt: g***o mnie to obchodzi, wolałbym znowu kupić Velmistra dla ironicznego pośmiania się przez łzy. G***o bez historii.\"