Kolor i mętność OK. Zapach bananka OK. Reszta marnie. Piana natychmiast zdechła, w smaku lekko irytujące, spirytusowe, po chwili od przełknięcia trochę jakby puste, niewiele zostaje. Powiem tyle...piwko na miarę sieci marketowej przy cenie poniżej 3,5 zeta.

Przyjemny kolor, mocno mętne - robi dobre wrażenie. Jednak ma zasadniczą wadę - jest aż nazbyt słodki. Przy pierwszych kilku łykach to nawet przyjemne, wypicie całej butelki to tak naprawdę nie lada wyzwanie. Dobre piwo pszeniczne, które z każdym kolejnym łykiem więcej traci, niż zyskuje.

Piwo w szkle prezentuje się dobrze - przybrudzone, karmelowe złoto, obfita, dość zbita piana, która jednak nie wytrzymuje do końca degustacji. W zapachu tytułowy banan i słodkawe, alkoholowe przebitki. Piwo bardzo nierówne - na początku wydaje się bardzo ciekawe, treściwy pszeniczniak z solidnym woltażem, rozgrzewający. Niestety gdzieś tak od połowy jest coraz gorzej, alkohol przebija się coraz silniej, gdy piana znika czasami wręcz \"spiryt\" gryzie w nos, dodatkowo \"Banan\" jest mało orzeźwiający, a raczej słodki, więc dopija się je naprawdę ciężko. Po pierwszych kilku łykach byłbym skłonny wystawić nawet 8/10, całość niestety wypada dość przeciętnie.