Fajne lekkie i pijalne piwko, akurat na upały (jakie teraz panują). Kolor słomkowy, piany niestety brak. Smak ryżowo chmielowy (chmiel w tle), delikatnie kwiatowo słodkie. Aromat płaski prawie żaden. Ogólnie jest dobrze.

Wygląd: kolor słomka, klarowne, śliczna piana, drobna, trwała, ładny obrączkowy lacing
Zapach: słodko ryżowo, chmielowo, wydaje mi się, że lekki skunks, mocna kwiatowość i lekki słonecznik
Smak: Pełne, gładkie, ryżowe, słodkawe, niewielka chmielowość, szkoda, że nie czuć nawet odrobiny goryczki, diacetyl w typie maślankowym i on mi osobiście tu pasuje. Jak na piwo, po którym niczego się nie spodziewałem to jest ok.

Jest takie jak każdy azjatycki lager , słomkowa barwa , piana biała w znikła w normalnym tempie , w aromacie czuć ryż , wodnistość ogólnie nic złego. W smaku jest takie jak w aromacie , niczego nie urywa ale spokojnie do wypicia w duże upały jak teraz. Wole takie piwo niż Tyskie bo przynajmniej nie śmierdzi i da się to wypić zamiast wody.

Jeżeli koncernowy lager w stylu amerykańskim można nazwać poprawnym, to Dragom dobrze wpisuje się w definicję. Dzieje się niewiele zarówno gdy się myśli o zaletach, jak również o poważnych wadach. Taka ciekawostka z PiP, i niestety nic więcej. Choćby hiszpańskie koncerniaki oferują coś ponad.