„CZARNA WDOWA (Latrodectus mactans) to mroczny kompan Baby Jagi. Poczuj intensywnie jej silny charakter. Ukąszenie aromatem słodów Château Whisky i Château Whisky light spowoduje przyspieszenie rytmu serca. Wyczujesz też wyraźnie nuty wanilii i kokosa, które oddał jej biały dąb amerykański, naturalny dla jej środowiska. To piwo owinie Cię kokonem emocji, otuli szamańskim dymem. Czerwona klepsydra z odwłoku zahipnotyzuje i ukoi umysł. Czas się zatrzyma. Całości uniesienia dopełnią szlachetne aromaty brytyjskich chmieli. Spokojnie! Objawy ustąpią wraz z opróżnieniem butelki.
Składniki: Słody: Castle Malting Whisky, Whisky Light, Aromatic, żytni, żytni czekoladowy, Weyermann, Pale Ale, Carafa III Special, pszeniczny czekoladowy, Strzegom, jęczmień prażony, karmelowy 600; chmiele: Phoenix, Goldings; drożdże US-05.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Brajan36
Warka :18/09/16
Barwa:czarna nie przenikniona ;
Piana : beżowa , mega obfita , ładne szlaczki od góry do dołu , przykrywa letnia kołderka wraz solidnymi wałami na krańcach pierzynki ;
Aromat : z butelki : torfowy , spalone kable , mega intensywny ; ze szkła : dużo torfu , dużo spalonych kabli , tło mocnej kawy , minimalne bandaże oraz świeżo położony asfalt który stygnie pod wpływem padającego deszczu coś takiego mi się kojarzy właśnie ;
Smak: mocna gorzka czekolada, nuty palone bardzo silne , ściągająca goryczka min. kwaskowata trochę jak w milk stoucie , oczywiste jest że jest to piwo bardzo wytrawne , być może jest też gdzieś whiskey ;
oranjefan
Bardzo przyjemny torfowy aromat gra tutaj pierwsze skrzypce. Jednak nie jest on na tyle intensywny by kompletnie przykrył inne równie przyjemne aromaty. Dominuje zapach starych bandaży, zapach spalenizny, spalonych kabli mniej jakby uwydatniony. W tle jest wyraźna nuta słodkiej czekolady. Poza tym charakterystyczne dla stoutów mocno palone nuty. Bardzo fajny aromat, harmonijny, wielowymiarowy jak na piwo ze słodem wędzonym torfem. W szkle niestety górę wzięła już nuta torfowa. Pojawił się mocno intensywny aromat spalonych kabli, a daleko w tle świeżo mielona kawa. Osobiście lubię takie piwa, ale szkoda ze całość teraz nie pachnie tak zróżnicowanie i ciekawie jak z butelki.
Piwo o czarnej barwie. Klarowne. Piana średnio obfita, jasno brązowa. Jej kilku centymetrowa warstwa zbudowana jest z drobnych bąbelków i nie sprawia wrażenie zbitej i gęstej. Szybko zmienia swoja budowę na duże i średnie bąbelki i opada do cieniutkiej warstewki wokół ścianek szklanki. Na szczęście pozostawia po sobie ładny ślad.
W smaku na pierwszym planie wybija się mocna paloność oraz wytrawność piwa. Choć piwo swoją fakturą sprawia wrażenie raczej lekkiego i takiego \"wodnistego\", to w smaku nadrabia złożonością. Wspomniana paloność ma za towarzyszy wyraźne posmaki kawowe, whisky, oraz średnio intensywną goryczkę w postaci popiołowego, piołunowego smaku. Utrzymuje się on dość długo, a na samym końcu pojawia się kwaskowaty aftertaste.
Bardzo fajne piwo. Trafiło idealnie w moje gusta.
Brodzisław
Piwo zdominowane jest przez torfowy dym. Pozostałe słody stanowią fundament, dzięki czemu piwo w ogóle daje się wypić. Dla osób zagłębiających się dopiero w piwny kraft będzie to z pewnością wielkie wyzwanie.