Spodziewałem się po tym piwie dużo więcej. Zaskakująco mocno wytrawny trunek, czuć głównie kakao, kawę oraz nuty palone. Pomarańczy ani czekolady nie wyczułem, lekko szczypiąco-pikantna nuta daje o sobie znać pod sam koniec. Najlepiej oddaje to piwo styl który by się nazywał \"Imperial Dry Stout\". Zdecydowanie czegoś brakuję abym był spełniony po tym piwie.

D**y nie urywa.

Piana beżowa, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko opadająca i dziurawiąca się, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa, wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty palone, czekolada i kawa, ziarna kakaowca, nie wyczuwam świątecznych dodatków w postaci cynamonu czy pomarańczy. W smaku treściwe, lekki asfalt, sporo paloności jak i kawy z czekoladą, płatki owsiane nadają gładkiej tekstury, dobrze zamaskowany alkohol, w tle pomarańcze, goryczka adekwatna do stylu, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel od browaru Artezana, etykieta w pomarańczowej kolorystyce, ciekawie wykonana graficznie, mogłaby być lepiej opisana. Warka 30.03.2018. Pierwsze moje piwo z tej serii, świąteczny stout z pomarańczą... szału nie ma, cena wysoka, spodziewałem się czegoś się więcej od Artezana. Jest to stout, który posiada dużo ciała, jest wyrazisty, mocno czekoladowy i kawowy, ale generalnie oprócz tego, to świątecznych dodatków trudno doświadczyć. Jako zwykły stout świetna sprawa, jako christmas stout nie do końca... mocna 7 to moja ostateczna ocena, ciekaw jestem czy poprzednie edycje tego piwa były porównywalne z tegoroczną.

Jak dla mnie poprawny stoucik i nic więcej, konfrontując opis z etykiety i to co otrzymany po przelaniu do szkła nasuwa się jeden wniosek, niestety nie udane piwo, zupełny brak piany, zero stoutowej kremowości, wodnistość, 8 procent alkoholu mówi o dosyć wysokim ekstrakcie którego bogactwa na próżno tu szukać.