Produkt browaru Artezan z Natolina, nieopodal Grodziska Mazowieckiego. Jest to piwo uwarzone w belgijskim stylu Dubbel, leżakujące w dębowej beczce po winie Bordeaux. Fermentowane drożdżami pozyskanymi z belgijskiego klasztoru w Westmalle. Piwo również jest określane mianem Flanders Red Ale, refermentowanego w butelce. Posiada brunatno-rubinową barwę, lekko opalizującą. Aromat winny, z drożdżowo-owocowymi nutami, trochę kwaskowy. Piana raczej niska, drobna, zostawia ślady na szkle. W smaku solidnie kwaskowe, ze słodowymi i owocowymi nutami, chwilami aż cierpkie. Wysycenie odpowiednie. Piwo pojawiło się już w sprzedaży dwa razy, za każdym razem była to bardzo ograniczona ilość. Butelki z drugiej warki, które pojawiły się na przełomie 2013/14.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gość
Gość
W szkle więcej nut winnych i kwaskowatych, jest też bardziej wytrawnie i owocowo. Po mocnym ogrzaniu się w szkle pojawiła się nutka kawowa. Ciekawe...
Piwo o ciemno rubinowej/brązowej barwie i ładnym stopniu klarowności. Pod światło można dostrzec delikatną opalizację, a piwo rzuca wyraźne czerwone refleksy na całej swojej wysokości w szkle. Piana niezbyt obfita, na góra dwa centymetry i to po dość agresywnym nalewaniu. Zbudowana z dużych i małych bąbelków przywodzi na myśl coca-colę. W takim też jest kolorze - beżowym. Opada szybko, lekko sycząc. Nie pozostawia po sobie śladu na szkle ale to normalne dla piw kwaśnych.
Piwo wytrawne, o średnim nasyceniu dwutlenkiem węgla. Nie tyle co wodniste, ale bardzo bardzo wytrawne a przez to nieco puste jeśli chodzi o stronę słodową. Pełnia też bardzo niska. W smaku kwaśne jednak jak dla mnie na poziomie w pełni do zaakceptowania (czyli sourheadzi będą zawiedzeni :). Znów dominują posmaki winne, owocowe, i wyraźnie pestkowe. Finish i aftertaste to z kolei intensywna nuta drewniana, beczkowa, garbnikowa. Piwo ściągające, ale jednocześnie dość eleganckie. Alkohol bardzo dobrze ukryty, w smaku brak, jeśli chodzi o ogrzewanie w przełyku to bardzo, bardzo delikatne.
Bardziej wino niż piwo, nie mniej jednak wzorowy przykład flanders red ale.
Barbarossa
Rovaty