Bardziej napój piwny niż piwo, ale zimne smakuje dobrze, lepiej niż zimna cola czy fanta. W zapachu piwo przypomina jakiegoś szampana i smaku też miałem takie skojarzenie, lekki rozwodniony szampan. Nie wiem co to za owoc Caja, a w składzie tego nie ma, sama aromaty i kwasek cytrynowy. Do wypicia jak najbardziej.

piłam, jak dla mnie dobre było :D

Barwa słomkowa, idealnie klarowna.Piana biała, wysoka na około centymetr po nalaniu.Drobne i średnie pęcherze w miarę szybko pękają i powodują szybkie dziurawienie się piany od środka.Do końca zostaje tylko wianuszek obficie zdobiący szkło.Posiada specyficzny, intensywny aromat.Są to słodko-kwaśne cytrusy z wyraźnym naciskiem na mandarynki z akcentem kwiatowym.W smaku na początku ujawnia się spora kwaskowość przechodząca w cierpkość, następnie następuje przełamanie i piwo staje się słodkie.Wysycenie dosyć wysokie.Najlepsze z tych trzech smakowych Argusów wydanych na mistrzostwa.Bardzo egzotyczne, wręcz tajemnicze w smaku.Słodko-kwaśne mandarynki z nutami kwiatowymi, to właśnie w skrócie smak tego piwa.W cenie dwóch złotych to świetna propozycja.Szkoda tylko, że jest to edycja limitowana i nie zagości na stałe w ofercie.

Dobre i orzeźwiające. Może troszkę za słodkie.