Genialny Tripel rodem z Californi; nie sądziłem że Amerykanie są w stanie zrobić lepszego Tripla niż Belgowie, a tu taka niespodzianka. Piwo warzone na drożdżach Trappistow. Piękna trwała piana. W smaku delikatna słodycz, owocowe estry i ziołowa końcówka.
Dodał:
vorpal - 2013-01-07 10:37:00
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Marianek
Nos: z butelki uderzenie owoców suszonych i kandyzowanych oraz przypraw. Ze szkła szersze spektrum, nadal sporo kandyzowanych owoców suszonych, nuta winna, goździki, kardamon, cynamon. Generalnie słodki, niczym cukierek miodowo-owocowy plus przyprawy.
Smak: likierowaty, słodki, ale akceptowalny. Sporo owoców, bo są brzoskwinia, a także jabłko, gruszka, banan plus słodkie niuanse: kandyzowany cukier, rodzynki, miód (trochę skojarzenie z Barley Wine). Do tego korzenno-kwaskowy finisz. Alkohol grzeje w przełyk, ale nie zaznacza się jakąkolwiek nieprzyjemną nutą w zapachu i smaku.
Mimo wszystko trochę dziwny Tripel, bo czasami bardziej przypomina likierowy Barley Wine.